Warszawska Parada Internautów ponad podziałami
(inf. własna)
08.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Pierwsza Parada Internautów wyruszyła w południe spod Kolumny Zygmunta na Placu Zamkowym w Warszawie. Paradę otworzył prezydent Warszawy - Paweł Piskorski i wicemarszałek Sejmu - Marek Borowski. Obaj politycy - w wywiadzie udzielonym później dziennikarzowi Wirtualnej Polski - powiedzieli, że Internet i jego rozwój powinien się znaleźć poza podziałami politycznymi.
Internet po raz kolejny pokazał, że jest niezależny od pogody - powiedział Piskorski, komentując pogodę. Mam nadzieję, że Parada się rozszerzy, że przyciągnie internautów z całego świata.
Borowski podkreślił, że w Sejmie są różne lobbingi, nie ma jednak lobbingu internetowego. Zaznaczył, że ma nadzieję, iż Parada ta dotrze do polityków i zwróci ich uwagę na tę kwestię.
Paradę uważam za otwartą - po tych słowach prezydenta Warszawy w górę poleciały balony, a z lawety telewizji muzycznej VIVA Polska rozniosły się dźwięki muzyki techno. Na czele pochodu, w rytm utworów Rickiego Martina maszerowały ubrane żółto marżoletki (to te panny, które wywijają buławami).
Cały korowód, wraz z towarzyszącym mu tłumem, przeszedł w strugach deszczu spod Kolumny Zygmunta pod pomnik Kopernika. Tam zakończyła się pierwsza część Parady. Organizaotrzy zaprosili uczestników do licznych atrakcji, takich jak chociażby kawiarenki internetowe z bezpłatnym dostępem do Internetu, turniej Half-Life Counterstrike, czy zabawa w rytmie techno.
Idea jest taka, by Warszawa miała takie swoiste wydarzenie, swój klimat, swoją tradycję - powiedział Borowski dziennikarzowi WP. Tym bardziej, że - jak zauważył - nie jest to tylko zabawa, tak jak inne parady. Pomysł ten ma istotne znaczenie edukacyjne.
Wydarzenia takie zwracają uwage polityków i społeczeństwa na tę kwestię - kontynuował. Jest to niezwykle ciekawa idea i mam nadzieję, że będzie większa i przyciągnie ludzi z całego świata. Zauważył również, że fakt, iż stał ramię w ramię z Pawłem Piskorskim, bez żadnej wzajemnej walki politycznej, świadczy o tym, że rozwój Internetu w Polsce jest racją stanu najwyższej rangi i powinien znaleźć się poza podziałami partyjnymi.
Bardzo bym liczył na takie porozumienie - powiedział Piskorski. Internet to fundament edukacji, doskonały sposób na wyrównanie poziomu nauczania w całym kraju. Myślę, że takie ponadpartyjne porozumienie będzie możliwe.
Jeśli zaś chodzi o przyszłość Parady, prezydent Warszawy zaznaczył, że ma nadzieję, że stanie się ona stałym elementem warszawskiego życia.(ajg)