Znęcał się nad swoimi psami. Głowy szczeniąt znaleziono w lodówce
Policja zatrzymała 44-letniego warszawiaka, który w lodówce trzymał martwego psa i głowy szczeniąt. Pozostałe zwierzęta żyły w koszmarnych warunkach
Adam C. od kilku miesięcy trzymał w mieszkaniu osiem psów, które żyły we własnych odchodach, nie wychodziły na spacery. Według relacji sąsiadów, mężczyzna zamykał się w mieszkaniu ze zwierzętami i znęcał się nad nimi. Mieszkańcy osiedla od wielu tygodni prosili o interwencję.
„Tego, co mogło dziać się w mieszkaniu, nie da się opisać” – powiedziała sąsiadka Adama C. „Lokatorzy byli świadkami jak właściciel sprowadzał do mieszkania coraz nowe psy. Słychać było piski, odgłosy takie, jakby zwierzęta były rzucane o ścianę” – donosi „Pogotowie dla Zwierząt”. Informację podesłano na platformę " Twoje Info ".
Kiedy inspektorzy weszli do mieszkania, znaleźli tam osiem psów. Ich "opiekun" powiedział, że nie wychodziły na spacer, bo psy „powiedziały mu, iż nie potrzebowały załatwiać się na zewnątrz”.
- Chciałem nauczyć je, żeby załatwiały swoje potrzeby w jednym pokoju, ale one nie chciały… - przekonywał. Kiedy do mieszkania weszła policja, okazało się, że *zwierzęta żyły bez dostępu do wody, były oblepione odchodami. *
Po kontroli okazało się także, że w lodówce znajdują się zwłoki kilku psów. Właściciel zwierząt nie przyznał się do ich zabicia.