RegionalneWarszawaZna pięć języków, mówi się o nim "złoty chłopiec". Oto kandydat na prezydenta stolicy

Zna pięć języków, mówi się o nim "złoty chłopiec". Oto kandydat na prezydenta stolicy

Mówi się, że jest w czepku urodzony.

Zna pięć języków, mówi się o nim "złoty chłopiec". Oto kandydat na prezydenta stolicy

02.11.2017 14:24

Włada pięcioma językami, był niegdyś eurodeputowanym, je*dynką krakowskiej Platformy Obywatelskiej i ministrem cyfryzacji.* Mówi się, że jest w czepku urodzony. Czy i tym razem szczęście dopisze Rafałowi Trzaskowskiemu i zostanie prezydentem stolicy? **

Grzegorz Schetyna ogłosił dzisiaj, że Rafał Trzaskowski będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta stolicy. - Nie można dłużej czekać, niektórzy już rozpoczęli kampanię. Idzie zima, żarty się skończyły. Zdecydowałem się kandydować, bo nie można oddać Warszawy w ręce PiS - powiedział Trzaskowski.

Solidna nauka

Trzaskowski jest absolwentem anglistyki i prestiżowego Kolegium Europejskiego w Natolinie. Rocznik 1972, urodzony w Warszawie, szybko pnie się po szczeblach kariery. Rodzice dbali o jego wykształcenie. Ojciec był pianistą i kompozytorem, brat Piotr Ferster - wieloletnim dyrektorem Piwnicy pod Baranami. Matka, z wykształcenia kostiumolog, poświęciła się wychowaniu dzieci.

Trzaskowski świetnie zna język angielski, hiszpański, francuski i rosyjski. Umiejętności lingwistyczne odziedziczył po swoim pradziadku Bronisławie, który był znanym lingwistą w XIX wieku. Poza tym w czasach licealnych Trzaskowski wyjechał na kilka miesięcy do australijskiej szkoły. Kilka lat później dostał się na stypendium w Oxfordzie. W 2004 r. doktoryzował się na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW.

Krok po kroku

Do 2009 r. zasiadał w Parlamencie Europejskim jako doradca grupy eurodeputowanych PO. Następnie, wystawiony przez PO z Warszawy w eurowyborach, zdobył mandat i został nazwany "złotym chłopcem". W PE zajmował się sprawami m.in. konstytucyjnymi, administracją i cyfryzacją. Był asystentem Jacka Saryusza-Wolskiego u2013 niegdyś swojego wykładowcy i dawnego szefa z Komitetu Integracji Europejskiej w latach 2000-2001.

W kampanii wyborczej do PE pomagał mu m.in. Michał Żebrowski u2013 przyjaciel ze szkolnej ławki. Aktor wziął udział w spotach wyborczych o żartobliwym charakterze, gdzie z ulotkami przechadzał się w stroju Wiedźmina. Mówił, że "robi to tylko dla Rafała". Ich relacje pozostały na tyle zażyłe, że Żebrowski poprosił polityka o świadkowanie na swoim ślubie.

W spotach wziął udział również aktor Tomasz Karolak, kolega Trzaskowskiego od ponad 20 lat. Dla przyjaciela wydepilował sobie nogi. Po latach, w wywiadzie dla Polityki, mówił: - [Trzaskowski] jest kandydatem na przyszłego premiera lub prezydenta. To człowiek najwyższej próby. Cieszę się z jego nominacji na ministra, bo Rafał utożsamia nowe myślenie w polityce. To nasze pokolenie. Pokolenie, które poprzednią epokę darzy pewnym sentymentem, ale nie chce się mścić.

Rafał Trzaskowski był szefem sztabu wyborczego Hanny Gronkiewicz-Waltz w 2010 roku. Jednak ostatnio w mocnych słowach odniósł się do działań prezydent Warszawy.

- Ja, przy całym szacunku do pani prezydent, jestem zupełnie innym człowiekiem, z zupełnie innymi priorytetami (...) Uważam, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zrobiła mnóstwo dobrych rzeczy dla Warszawy i warszawiacy to widzą. Natomiast jestem zupełnie innym człowiekiem, mam inne priorytety i trudno mówić o kontynuacji u2013 mówił Trzaskowski na antenie TVN24 w kontekście wyborów samorządowych.

Czas na stolicę

W 2013 r. Trzaskowski przyjął propozycję premiera Donalda Tuska i zastąpił Michała Boniego na stanowisku ministra administracji i cyfryzacji. Rok później został sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Gdy PO wystawiła jego nazwisko na krakowskiej liście, zarzucano mu, że udaje Krakusa. Obiecał, że Krakowa się nauczy. Po nominacji na prezydenta stolicy tę obietnicę trzeba będzie odwlec w czasie.

autor: Katarzyna Zając

Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.

Obraz
Zobacz także
Komentarze (0)