Zielone Mazowsze: "miasto marnotrawi publiczne fundusze"
Przygotowany przez ZMiD projekt zakłada zwiększenie przepustowości jezdni i ograniczenie możliwości jej przekraczania przez pieszych i rowerzystów
13.05.2013 10:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych chce wykorzystać budowę zabezpieczeń przeciwpowodziowych na Pradze jako pretekst do rozbudowy ul. Wybrzeże Helskie - czytamy na stronie Zielonego Mazowsza .
Przygotowany przez ZMiD projekt zakłada zwiększenie przepustowości jezdni i ograniczenie możliwości jej przekraczania przez pieszych i rowerzystów. Zamknięta ma zostać ul. Kłopotowskiego, a samochody wyjeżdżające z Pragi mają być skierowane ul. Panieńską do nowego wielkiego skrzyżowania z Okrzei. Bardzo rozbudowane ma zostać też skrzyżowanie z Ratuszową. W konsekwencji odetnie to Pragę od Wisły i naruszy tereny zielone, które tworzą ZOO, Park Praski i przylegające łęgi wiślane.**
W Wieloletniej Prognozie Finansowej zarezerwowano na tę inwestycję 47 mln zł. A Zielone Mazowsze uważa, że miasto marnotrawi publiczne fundusze na projekty budowy „prawobrzeżnej Wisłostrady”, jednocześnie zwlekając z domknięciem obwodnicy po stronie praskiej.
Dlaczego Zielone Mazowsze jest przeciwne temu projektowi?
Plan rozbudowy ul. Wybrzeże Helskie** **utrudni dostęp do terenów zielonych nad Wisłą. Całkowicie zlikwidowane ma zostać przejście dla pieszych pod mostem Śląsko-Dąbrowskim (a jest to najkrótsza droga do tramwaju na moście), a przy moście Gdańskim będzie bardziej niebezpiecznie - trzeba będzie bez sygnalizacji pokonać więcej pasów ruchu.
Projektant potraktował temat tak, jakby robił drogę tranzytową w szczerym polu, a nie ulicę miejską. Dla samochodów przewidział szerokość pasów ruchu jak na drodze ekspresowej i bariery energochłonne, lekceważąco jednocześnie odnosząc się do potrzeb spacerowiczów i rowerzystów. W niektórych miejscach chodnik zostanie zwężony do 1,5 m, byle tylko zamienić ulicę w tor wyścigowy.
Projekt wymaga wycinki wielu drzew. Wzdłuż ZOO znikną drzewa, zamiast za szpalerem drzew spacerować będziemy bezpośrednio wzdłuż ruchliwej jezdni. Czy warto uszczuplać i tereny zielone Warszawy i narażać warszawiaków na większy hałas? - zastanawiają się działacze Zielonego Mazowsza.
Jak być powinno?
Według Zielonego Mazowsza Wybrzeże Helskie powinno być ulicą miejską, łatwą do przekroczenia przez pieszych czy rowerzystów. Zamiast likwidowania istniejących przejść dla pieszych, powinno się wyznaczyć kolejne - po północnej stronie mostu Śląsko-Dąbrowskiego, w połowie Parku Praskiego, po południowej stronie Ratuszowej oraz przy zejściu z mostu Gdańskiego. Powinna tez powstać "wysokiej jakości" trasa rowerowa oraz oddzielony od niej chodnik po wschodniej stronie Wybrzeża Helskiego.
Powinno się także uspokoić ruch i stworzyć pasy rowerowe na ulicach Okrzei i Kłopotowskiego, a Park Praski, ZOO i tereny nad Wisłą powinny stanowić zwarty, choć różnorodny kompleks zieleni, łatwo dostępny tramwajem, autobusem, rowerem i pieszo.