Zastrzelił sąsiadkę, dźgnął jej syna. Finał brutalnego mordu
Najpierw zastrzelił sąsiadkę, a następnie dwukrotnie dźgnął nożem jej syna. Jest finał brutalnego mordu, który miał miejsce na Bródnie w Warszawie. 66-letni Andrzej K. usłyszał wyrok.
Jest sądowy finał brutalnego mordu, jaki miał miejsce na Bródnie w Warszawie w lipcu 2019 roku.
Mord na Bródnie. Andrzej K. usłyszał wyrok
66-letni Andrzej K. został skazany za pięć czynów karalnych i skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna ma również obowiązek naprawienia szkody w kwocie 21 tysięcy złotych, a także zapłatę zadośćuczynienia wobec pokrzywdzonych w łącznej kwocie 140 tys. zł.
Wyrok jest nieprawomocny, lecz zgodny z oczekiwaniami prokuratora Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. W czasie procesu w Warszawie obrona Andrzeja K. wnosiła o najłagodniejszy wyrok w sprawie.
Do zabójstwa doszło na Bródnie w Warszawie 12 lipca 2019 roku w czasie inspekcji budowlanej. Do tragicznego zdarzenia doszło w budynku przy ul. Łąkocińskiej 3. To właśnie pod tym adresem mieszkali skonfliktowani ze sobą lokatorzy - Andrzej K., który usłyszał wyrok, a także pokrzywdzeni - Agnieszka G. oraz Adrian G.
Z ustaleń śledczych wynika, że Andrzej K. w czasie kontroli budowlanej sięgnął po broń i oddał pięć strzałów w stronę Agnieszki G., która została zraniona w tułów oraz ramię. W dalszej kolejności K. miał próbować wystrzelić w syna G., jednak broń nie wypaliła. Wtedy miał sięgnąć po nóż i dwukrotnie ranić mężczyznę.
Co więcej, śledczy ustalili też, że po napaści Andrzej K. podszedł do pobliskiej altany, w której trzymane były rzeczy pokrzywdzonych, a następnie oblał ją benzyną i chciał podpalić budynek.
Źródło: PAP