Zamawiał pizzę i nie płacił!
18-latek po prostu zamykał się w mieszkaniu. Tym razem się nie udało - dostawca był szybszy
23.02.2014 12:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Głód, miłość do włoskiej kuchni czy chęć oszustwa? W ręce mokotowskich policjantów trafił 18-latek, tuż po tym jak został przyłapany przez dostawcę pizzy. Okazało się, że to nie pierwszy raz, kiedy Kamil W. zamawia jedzenie, a potem wprowadzał w błąd pracowników restauracji i nie płaci. Mężczyzna usłyszał aż pięć zarzutów. Za zjedzenie "darmowej" pizzy grozi mu teraz kara nawet 2 lat więzienia.
Jak oszukiwał? Z przekazanych przez dostawców informacji wynika, że 18-latek zamawiał pizzę, a kiedy dostawca mu ją wydawał, po prostu zamykał drzwi bez płacenia. Cwaniak, składając telefoniczne zamówienie, zazwyczaj podawał różne numery mieszkań, odbierał jedzenie przed blokiem. Nigdy nie miał przy sobie gotówki, prosił o dokonanie płatności kartą, a następnie błyskawicznie zamykał się w mieszkaniu.
Kamil W. w ten sposób wprowadził w błąd pracowników bardzo różnych, warszawskich restauracji. 18-latek w ciągu ostatnich trzech tygodni zjadł aż cztery takie "darmowe" pizze. Piątej niestety nie, bowiem dostawca był szybszy i ujął głodomora. Po czym wezwał policję.
Policjanci przedstawili Kamilowi W. pięć zarzutów. 18-latek jest podejrzany o oszustwa oraz jego usiłowanie jako przypadek mniejszej wagi. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat więzienia.
Przeczytajcie też: Policjanci sprawdzali za długo. Przepadła wizyta u lekarza-specjalisty