Zakażą wieszania reklam na Smyku!
Zniknie reklama Warsaw Shore! W przeciwnym razie właściciel zapłaci karę
Zarówno program, jak i reklama Warsaw Shore zawieszona w samym centrum miasta wzbudza spore oburzenie większości mieszkańców Warszawy. Nawet producent programu przeprosił za reklamową szmatę wiszącą na Smyku . Nie tylko ta reklama, ale każda ingerencja w przestrzeń miejską sprawia, że podnoszą się głosy oburzenia. Ponad rok temu Generalny Konserwator Zabytków uznał, że na Smyku można wieszać reklamy, mimo wyraźnych protestów miejskich urzędników. GKZ stwierdził, że Smyk zabytkiem nie jest.
Tymczasem TVN Warszawa informuje, że* Generalny Konserwator Zabytków zakaże wieszania reklamowych płacht na domu towarowym Smyk.* - Konserwator zmienił zdanie i zakaże reklam na Smyku. Lada dzień stosowna decyzja ma być podpisana – powiedział portalowi Jarosław Jóźwiak, dyrektor Centrum Komunikacji Społecznej.
Smyk należy do prywatnej osoby. Jeśli rzeczywiście GKZ zakaże wieszania reklamowych szmat, Ratusz będzie mógł wezwać do niezwłocznego ich usunięcia. Inaczej właściciel będzie musiał zapłacić karę pieniężną.
Z powodu reklam wielkoformatowych z pracy odszedł niedawno Naczelnik Wydziału Estetyki, Grzegorz Piątek , który - jak sam powiedział - "nie chciał uczestniczyć w propagandzie polegającej na wieszaniu siatek reklamowych, czy zasłanianiu okien w tramwajach".
W sieci natrafiliśmy też na akcję "Zrób dym!", której organizatorzy namawiają nas, byśmy napisali do Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz z prośbą o informację publiczną na temat planowanych działań mających na celu ograniczenie wykorzystywania elewacji budynków na potrzeby reklam wielkoformatowych. Jeśli liczba e-maili będzie duża (już wysłano ich ponad 2000) urzędnicy (szczególnie pani prezydent) nie będzie mogła tego zlekceważyć, a my będziemy mogli poznać przyszłe działania miasta w sprawie reklamowych śmieci.