Zabójstwo w Płońsku. 39-latek w rękach policji. "Sam się zgłosił"
Mężczyzna w poniedziałkowy poranek zabił 33-letniego mieszkańca Płońska. Według prokuratury mogła to być egzekucja.
Podejrzewany o zabójstwo własnego kolegi Mariusz D. sam zgłosił się na policję. Wczoraj wydano za nim list gończy.
Mężczyzna zgłosił się do komendy policji w Płońsku w środę rano. - Około godz. 9 mężczyzna zgłosił się do nas wraz z adwokatem, trwają czynności z podejrzewanym - twierdzi w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl Kinga Drężek z płońskiej policji . Prokuratura Okręgowa w Płocku informuje, że mężczyzna jeszcze dziś usłyszy zarzut zabójstwa.
39-letni Mariusz D. podejrzewany jest o zabicie swojego 33-letniego kolegi w poniedziałkowy poranek. Wówczas na jednej z płońskich ulic padły strzały, a 33-latek został ranny w okolice serca. Mimo wysiłku lekarzy nie udało się go uratować. Od tamtego czasu trwały poszukiwania sprawcy zdarzenia. Policjanci od początku podejrzewali, że może to być Mariusz D. Policja opublikowała jego wizerunek, a prokuratura wydała list gończy. Istniała obawa, że mężczyzna może być uzbrojony.
O motywie zbrodni prokuratura nie chciała informować. Ciało postrzelonego 33-latka przewieziono we wtorek do zakładu medycyny sądowej w Warszawie . Tam odbędzie się sekcja zwłok, która pozwoli wyjaśnić więcej okoliczności zdarzenia.
Źródło: tvnwarszawa.pl/policja.pl/Wawalove.pl