Zaatakowali kawiarnię, bo nie spodobała im się tęczowa flaga. "Opluli pracownika"
"Takie zachowania są oburzające!".
05.06.2017 12:37
Podczas Parady Równości w sobotę dwóch agresywnych mężczyzn weszło do kawiarni na warszawskiej starówce i próbowało zerwać tęczową flagę zawieszoną w oknie lokalu. Zapytali pracownika: "czy jesteś pedałem?" i napluli mu w twarz.
W sobotę ulicami Warszawy przeszła 17. Parada Równości. Uczestnicy upominali się o związki partnerskie, o prawa niepełnosprawnych i wykluczonych. Mimo że hasłami parady były równość i tolerancja, nie obyło się bez incydentów.
Jednym z nich był atak na lektorkę języka polskiego. Dwóch mężczyzn rzuciło się na nią, bo jak mówiła, miała przypięty do plecaka znaczek z tęczową flagą. Kobieta opisała zajście na swoim profilu na Facebooku.
Do kolejnego ataku doszło w kawiarni Same Fusy na warszawskiej starówce. W dniu parady właściciele lokalu napisali na Facebooku: "Dziś w Warszawie święto równości. Z tej okazji pragniemy przypomnieć, że jesteśmy miejscem przyjaznym dla wszystkich", a jeden z pracowników wywiesił tęczową flagę w oknie.
Nie wszystkim się to spodobało. Do lokalu weszło dwóch mężczyzn, którzy skierowali się na pierwsze piętro, gdzie powiewała tęczowa flaga. Podeszli do okna i próbowali ją zerwać.
Zauważył to jeden z pracowników i udał się w stronę agresywnych mężczyzn, aby ich powstrzymać. Gdy zwrócił im uwagę, jeden z nich zapytał: "czy jesteś pedałem?". Gdy pracownik odpowiedział twierdząco, mężczyźni splunęli mu w twarz i wszyli z kawiarni.
Słowa wsparcia
Zajście opisano na facebookowym profilu "Sztuczne Fiołki". Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy wspierających zaatakowanego pracownika lokalu. "Takie zachowania są oburzające! Nie do przyjęcia" - oburza się pani Sylvia. "Matko droga, banda troglodytów...." - komentuje inna.
Internauci zapowiadają, że w geście solidarności z pracownikami i właścicielami lokalu odwiedzą kawiarnię. "Nie omieszkam odwiedzić w najbliższym czasie" – zapewnia pani Ania. Pan Stefan dodaje: "Zawsze lubiłem Same Fusy, a teraz stokroć bardziej".