Wyrzucili naczelnika od estetyki miejskiej!
"Nie radził sobie z reklamami". Nareszcie?
Prezydent Warszawy zdymisjonowała Tomasza Gamdzyka, który odpowiadał za estetykę miasta - czytamy w Gazecie.pl. Nie radził siebie z zalewającą ulice reklamą wielkoformatową, zaprojektował przypominający bazarową budę dom pogrzebowy, który stanął na placu Narutowicza - to tylko kilka z jego przewinień
* Reklama wielkoformatowa tak zalała miasto, że można było odnieść wrażenie, że kogoś takiego jak naczelnik od estetyki miejskiej nie ma w ogóle.* Tysiące ludzi protestowało przeciwko zaśmiecaniu murów i zasłanianiu okien. Powstały dziesiątki stron i fanpejdży. Czasem ludzie nie wytrzymywali i brali sprawy we własne, nie zawsze legalne ręce. Pamiętacie akcję "Warszawa to nie dziwka" ? A ogromny, ohydny kufer podróżny na 8,5 m wysokości i 28 m długości, który stanął ( i będzie stał do 15 lipca) na chodniku przy Alejach Jerozolimskich? Miasto zamieniło się w jeden potężny bilboard reklamowy.
Tomasz Gamdzyk, były już naczelnik od estetyki miejskiej odpowiadał za estetykę Warszawy przez prawie 10 lat! Dziś sam podpisał rezygnację i... dostał posadę urzędniczą w Biurze Planowania Rozwoju Warszawy. Jako urzędnik kreujący oblicze stolicy osiągnięcia miał wyjątkowo słabe. Gdy budynki znikały za gigantycznymi płachtami, gdy ludzie zgłaszali nielegalność takich reklam - rozkładał ręce.
Ale nie tylko rozkładał ręce - bo przed Euro 2012 pozytywnie zaopiniował obwieszenie kolorowymi płachtami mostu Średnicowego, bo "Euro to sytuacja wyjątkowa i święto miasta".
Nie da się ukryć, że w pamięci warszawiaków nie zapisze się pozytywnie.
Jeszcze nie wiadomo kto go zastąpi. Oby był to ktoś, kto czasem ruszy się zza urzędniczego biurka i przejdzie się na spacer ulicami naszego miasta.