RegionalneWarszawaWólka Kosowska chroni się przed koronawirusem, są maseczki i ostrzeżenia

Wólka Kosowska chroni się przed koronawirusem, są maseczki i ostrzeżenia

W Polsce nie potwierdzono ani jednego przypadku zarażenia koronawirusem z Chin. To jednak nie zniechęca do działań zapobiegawczych. W popularnym Chińskim Centrum Handlowym pod Warszawą pojawiły się maseczki i ostrzeżenia przed śmiertelnym niebezpieczeństwem.

Wólka Kosowska chroni się przed koronawirusem, są maseczki i ostrzeżenia
Źródło zdjęć: © East News | Michał Kość/Reporter
Katarzyna Romik

06.02.2020 14:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W Wólce Kosowskiej handlują Chińczycy i Wietnamczycy. I choć są oddaleni od swoich ojczyzn o kilka tysięcy kilometrów postanowili się chronić przed epidemią, która wybuchła w Wuhan w Chinach.

Relację z Chińskiego Centrum Handlowego publikuje rmf24.pl. Przytaczane są rozmowy z pracującymi w Wólce Polakami o tym, jak w tym miejscu, nieco ponad 20 km od Warszawy, odbierane są doniesienia o koronawirusie.

Wólka Kosowska obawia się koronawirusa z Chin

Azjaci, którzy pracują pod Warszawą mówią ogólnikami, że znają sprawę epidemii. Nie chcą jednak zajmować stanowiska w sprawie koronawirusa, ponieważ obawiają się o pracę.

ZOBACZ: "Absolutny skandal!". Bogdan Zdrojewski o decyzji Andrzej Dudy

Na ścianach większości hal w centrum w Wólce Kosowskiej są niebieskie plakaty z podpowiedziami, jak zmniejszyć ryzyko zakażenia nowym, śmiertelnym wirusem. Można przeczytać m.in. "Unikaj bezpośredniego kontaktu z dzikimi zwierzętami", "Zakrywaj nos i usta podczas kaszlu i kichania" albo "Myj ręce wodą z mydłem lub wcieraj preparaty na bazie alkoholu".

Polacy z którymi rozmawiał reporter rmf24.pl przyznają, że przestali jeździć do Chin, od momentu kiedy wybuchła epidemia. Przypomnijmy, że stało się to w połowie grudnia ubiegłego roku.

- Większość ludzi, którzy robią interesy w Chinach, jedzie teraz, żeby zamówić towar. Później jedzie się w połowie roku. Zrezygnowałem, kontaktuję się bezpośrednio z człowiekiem, który tam jest, Chińczykiem. Spodziewam się przez to obrotów mniejszych o 30 proc. - przyznał jeden z przedsiębiorców.

Na początku tego tygodnia Polskie Linie Lotnicze LOT poinformowały o tym, że wstrzymują loty do Chin aż do końca lutego. Początkowo przewoźnik zawiesił rejsy na trasie Warszawa-Pekin do 9 lutego.

W czwartek rano władze Chin potwierdziły, że do tej pory zanotowano ponad 28 tys. przypadków zarażenia koronawirusem. 560 osób zmarło. Liczba ofiar zwiększa się jednak w szybkim tempie.

Polskie służby sanitarne wykluczyły obecność śmiertelnego wirusa w Polsce. W kilku miastach w całym kraju są pacjenci, w których jest podejrzenie zarażenia, ale badania wykluczają obecność śmiertelnego koronawirusa.

Źródło: rmf24.pl

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (0)