Wola. Wolontariusze znaleźli psa w strasznym stanie. Policjanci zapewnili eskortę do kliniki
Lekarze i wolontariusze walczą o życie Kredki - suczki, która została znaleziona w jednym z mieszkań na warszawskiej Woli. Wszystko wskazuje na to, że przez pół roku nie wychodziła z domu. Ruszyła specjalna zbiórka, która ma pomóc Kredce. Informacje o niej dostaliśmy na dziejesie.wp.pl.
21.05.2019 | aktual.: 21.05.2019 21:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wolontariusze z OTOZ Animals Inspektorat Warszawa odnaleźli Kredkę w poniedziałek po południu. Otrzymali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań na Woli, znajduje się pies, który nie wychodzi od pół roku.
Podejrzewali, że zwierzę mogło paść ofiarą znęcania się. Z lokalu słychać było wulgarne krzyki, tak jakby ktoś krzyczał na psa. Inspektorzy wezwali na miejsce policję. Jak czytamy w relacji wolontariuszki Oli, jeden z funkcjonaiuszy zaczął walić do drzwi, które same się otworzyły. - Odbezpieczył kaburę z bronią i wszedł, a nam kazał poczekać przed lokalem. Po kilku sekundach krzyknął jednak: "wchodźcie!" - wspomina Ola.
Wolontariusze i policjanci znaleźli psa w salonie. Był przykryty do połowy narzutą. Stan zwierzęcia był bardzo zły. - Suczka prawie w ogóle nie reagowała, nie miała siły podnieść głowy. Ledwo dyszała. Trzęsła się - opowiada Rafał Koc, insp. OTOZ Animals Inspektora Warszawa
Policyjna eksorta i walka o życie
Pies został odebrany na podstawie art. 7 ust. 3. ustawy o ochronie zwierząt. - Na tłumaczenia właścicieli nie było czasu. Wiedzieliśmy, że od tamtej chwili liczyła się każda minuta. Co prawda do najbliższej kliniki nie było daleko, jednak były duże korki. Policjanci, widząc w jakim stanie jest pies, zaproponowali eskortę - dodaje inspektor Koc.
Kredka trafiła do całodobowej kliniki weterynaryjnej, gdzie udzielono jej pierwszej pomocy. Tam stwierdzono, że zwierzę jest bardzo osłabione, zarzuca głową, momentami nie jest w stanie utrzymać jej w prawidłowej pozycji. Ma liczne wyłysienia na całym ciele oraz otarcia w obrębie kończyn.
- W okolicy oczu są zadrapania. Łupież na całym ciele. Odwodnienie, fał skórny nieelastyczny - wylicza lekarz weterynarii z kliniki na warszawskiej Woli.
Pierwsza doba była kluczowa. Kredka po ustabilizowaniu funkcji życiowych została przewieziona do innej, specjalistycznej kliniki. Tam jest nieustannie monitorowania, jednak jej rokowania są bardzo złe. Dlatego OTOZ Animals Inspektorat Warszawa uruchomiło specjalną zbiórkę.
"Nie poddamy się! Będziemy walczyć do końca! Prosimy Państwa o pomoc finansową, aby opieka weterynaryjna mogła być świadczona na najwyższym poziomie. Za każdą przelaną złotówkę serdecznie dziękujemy!" - czytamy na stronie zbiórki. Link znajdziecie tutaj.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl