RegionalneWarszawaWłamanie do mieszkania Joanny Racewicz. "Spojrzałam wam w oczy, dranie"

Włamanie do mieszkania Joanny Racewicz. "Spojrzałam wam w oczy, dranie"

Włamanie do mieszkania Joanny Racewicz. "Spojrzałam wam w oczy, dranie"
Karol Lewandowski
21.09.2016 07:25

Dziennikarka publikuje wizerunki podejrzanych.

"Spojrzałam wam w oczy, dranie... I w nosie mam ochronę wizerunku oraz wszystkie te bajki o domniemaniu niewinności! Byliście u mnie! Nieproszeni. Z buciorami i lepkimi łapami!" - pisze na Facebooku Joanna Racewicz. Złodzieje ukradli jej biżuterię oraz wiele innych, wartościowych dla niej rzeczy. Dziennikarka publikuje wizerunki podejrzanych i prosi o pomoc w ustaleniu ich tożsamości.

Do włamania doszło w środę, 14 września w Wilanowie. Zdaniem dziennikarki, napastników było dwóch. - Policja szuka i wciąż nie wie, kto to, więc może Facebook pomoże? Jest ich dwóch. Wchodzą do budynku, jak do siebie, mają kod (od kogo?).Potem kilka kroków przez garaż, bezczelne spojrzenie w kamerę i schodami pożarowymi na dach. Łom pewnie w rękawie. Znacie ich? Widzieliście gdziekolwiek? - pyta Racewicz.

"Widział ich mój syn"

Joanna Racewicz informuje o stratach jakie poniosła w wyniku włamania. Jednak nie to było dla niej najgorsze, dziennikarka wstrząśnięta jest tym, iż włamywaczy widział jej 8-letni syn, który wrócił do domu z zajęć kilka minut wcześniej niż zwykle.

- Byli w moim domu, zabrali biżuterię, bezcenną dla mnie obrączkę z datą ślubu, sto innych rzeczy, wartościowych, ważnych, mniejsza z tym.
Najgorsze, porażające i paraliżujące do szpiku kości - widział ich mój Syn... Bo wrócił z nianią z zajęć, kilka minut wcześniej. Widział ich!!!
Potem tłum ludzi, policja, odciski palców, strach, zanim Go przytuliłam. Nie, nie chcę opisywać, co teraz czuje ośmioletni chłopiec i jak bardzo jest przerażony.

"Nie mogli rozpłynąć się w powietrzu"

Dziennikarka prosi o pomoc w odnalezieniu sprawców, gdyż nie chce czekać na działania policji. Chcę poprosić - pomóżcie, udostępniajcie. Nie mogli rozpłynąć się w powietrzu.

Policja także publikuje wizerunki podejrzanych opatrzone krótkimi, szczegółowymi informacjami na ich temat:

1 – podejrzany: mężczyzna wiek około 30-35 lat, wzrost około 175-180 cm, szczupła budowa ciała. Ubrany: kurtka koloru niebieskiego, spodnie dresowe koloru granatowego na głowie miał czapkę z daszkiem koloru czarnego.

2 – podejrzany: mężczyzna wiek około 35-40 lat, wzrost około 170 cm, szczupła budowa ciała. Ubrany: kurtka koloru czarnego, czarne krótkie spodenki, na głowie czapka z daszkiem koloru czarnego.

"Na wszelkie informacje od Państwa czekamy przez całą dobę w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa II przy ul. Malczewskiego 3/5/7. Można także zgłosić się do najbliższej jednostki Policji lub przekazać informacje na nr tel. 22 603 1155, pod numer alarmowy 997 lub 112" - informuje w swoim komunikacie stołeczna policja.

Obraz
Obraz
Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także