Wiceminister Sellin: "Pomniki smoleńskie będą". "Ten opór będzie przełamany"
"Może będzie nowy prezydent Warszawy i zmieni zdanie"
"Nikt nie jest wieczny"
Pytany w piątek w radiowej Trójce o plany budowy w Warszawie dwóch pomników - upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin zapewnił, że "te pomniki będą". - Ja tego dziwnego oporu, związanego z chęcią budowy tych pomników nie rozumiem. To małostkowość ze strony polityków, którzy nie udzielają na to zgody, czy cały czas to kwestionują - ocenił.
- Polacy wskazali bardzo wyraźnie już 7 lat temu, gdzie chcą czcić ofiary katastrofy smoleńskiej , gdzie chcą czcić pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego - podkreślił. Zapewnił, że konkurs na projekty pomników zostaną rozstrzygnięte do październiku 2017 r.
- Niezależnie od tego, co jeszcze wymyślą (władze Warszawy - przyp. red.), aby w tym przeszkodzić, te pomniki będą. Nikt nie jest wieczny. Jeśli ktoś się będzie opierał, to z czasem przestanie pełnić tę funkcję i przestanie się opierać i te pomniki będą - zaznaczył wiceminister resortu kultury. - Jeśli ktoś będzie w małostkowości swojej trwał, sam sobie będzie wystawiał świadectwo i prędzej czy później ten opór będzie przełamany choćby przez to, że może będzie nowy prezydent Warszawy i zmieni zdanie - dodał.
Nie przed Pałacem
Sellin przypomniał, że Lech Kaczyński "poza tym, że był prezydentem, i pełniąc tę funkcję zginął, był też przez kilka lat prezydentem Warszawy i to też jest zdumiewające, że obecna prezydent Warszawy nie zgadza się na uhonorowanie tej postaci w tym miejscu, w którym uhonorowany być powinien". - Był prezydentem Warszawy, był prezesem NIK, był posłem, senatorem, ministrem sprawiedliwości; był wybitnym działaczem państwowym, służył Polsce (...) ale też był bardzo zaangażowany w opozycję demokratyczną, był drugą osobą w "Solidarności" przez pewien czas, w największym ruchu społecznym w historii ludzkości. Ten pomnik takiej postaci się należy, ale należy się także pomnik ofiarom katastrofy smoleńskiej - zaznaczył.
PiS ogłosił w środę, że rozpoczyna się konkurs , który wyłoni autorów projektów pomników smoleńskich; jego rozstrzygnięcie nastąpi w październiku. Pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego ma stanąć na osi ulicy Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza, pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej u zbiegu ulic Krakowskie Przedmieście i Karowej.
Od kilku lat trwają dyskusje na temat miejsca i formy upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej w reprezentacyjnym miejscu stolicy. PiS oraz część rodzin ofiar katastrofy chciały, by pomnik smoleński stanął przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Na tę lokalizację nie zgadzały się władze stolicy, opierając się na opinii stołecznego konserwatora zabytków.
Podczas środowej konferencji Społecznego Komitetu Budowy Pomników prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej poseł PiS Jacek Sasin pytany, dlaczego pomniki nie staną przed Pałacem Prezydenckim, odparł, że "jest to forma kompromisu" wynikająca z potrzeby uporządkowania przestrzeni Krakowskiego Przedmieścia. Dodał, że przed Pałacem Prezydenckim "dzisiaj nie ma miejsca, żeby takie pomniki mogły stanąć".