Wesoły kierowca z Warszawy bez pracy. "Szukam bardziej przyjaznej firmy"
Robert Chilmończyk poinformował o tym na swoim profilu społecznościowym.
02.01.2016 11:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowy Rok nie dla wszystkich zaczął się do końca pomyślnie i niestety chodzi również o wesołego kierowcę z Warszawy. Jak się okazuje, jego obecnym priorytetem jest znalezienie zatrudnienia. - Szczęśliwego zdrowego i fajnego Nowego Roku życzę wszystkim moim znajomym i pasażerom. Ja spędzę jego początek na szukaniu pracy w bardziej przyjaznej firmie - napisał Robert Chilmończyk.
Nieoficjalnie wiadomo, że kierowca stracił pracę ze względu na redukcję etatów u dotychczasowego przewoźnika. Wśród pasażerów natychmiast rozległy się głosy wsparcia i rady dla Roberta Chilmończyka. Niektórzy sugerują, by spróbował pracy jako kierowca taksówki albo pomyślał o założeniu własnej działalności przewozowej.
Mamy nadzieję, że ta decyzja nie jest jednoznaczna z definitywnym zniknięciem wesołego kierowcy z warszawskich ulic. Być może któryś z przewoźników zdecyduje się jednak na zatrudnienie pana Roberta, a co za tym idzie swoim poczuciem humoru i dystansem do rzeczywistości nadal będzie bawił stołecznych pasażerów .