Warszawscy studenci wydrukują robota, który zbada ocean na księżycu Jowisza
Prototyp przeszedł już pomyślnie testy szczelności, silników i sterowania.
Sekcja Robotics Studenckiego Koła Astronautycznego Politechniki Warszawskiej otrzymała dofinansowanie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach projektu „Najlepsi z najlepszych!” na realizację projektu robota mobilnego na zawody organizowane przez Marine Advanced Technology Education (MATE) Center we współpracy z NASA. To kolejny zespół studentów z PW, który przygotowuje się do tych prestiżowych zawodów.
Konkurs odbędzie się w czerwcu w Neutral Buoyancy Lab w Houston. Zadaniem zespołu jest skonstruowanie ROV (ang. Remotely Oparated Vehicle), zdalnie sterowanego robota podwodnego, który następnie wykona szereg misji w specjalnym basenie.
Robot z drukarki
Robot – nazwany „Tryton” - w skali jest konstrukcją unikatową. Studenci zdecydowali się odejść od tradycyjnego projektu, opierającego się na stabilnej ramie i prostopadłościennym kadłubie na rzecz niewielkich rozmiarów i dynamiczności, które zapewnia owalny kształt robota. Prace nad projektem odbywają się przy wykorzystaniu profesjonalnego oprogramowania SolidWorks. Kadłub zostanie w całości wykonany innowacyjną metodą druku 3D, która pozwala na swobodę projektowania detali i zmniejsza ryzyko powstania przecieków na łączeniach elementów.
Prototyp „Trytona” przeszedł niedawno pomyślnie testy szczelności, silników i sterowania. W najbliższym czasie planowane są prace nad udoskonaleniem napędu i sprzętem do wykonania poszczególnych zadań. W tegorocznych zawodach roboty powinny wykazać się wyjątkową wszechstronnością. ROV będzie musiał wykonać nie tylko symulowane misje podwodne, takie jak odzyskiwanie sprzętu z dna Zatoki Meksykańskiej, analizowanie próbek koralowców, ale także misję kosmiczną, jak chociażby badanie oceanu pod powierzchnią Europy, czy księżyca Jowisza.
Wcześniej był łazik marsjański
Zadania te wykona w największym na świecie basenie o pojemności ponad 23 milionów litrów i głębokości 12 metrów, znajdującym się w laboratorium NBL w NASA Johnson Space Center w Houston. Takie parametry umożliwiają symulowanie zarówno warunków panujących na dnie oceanu, jak i zerowej grawitacji, co wykorzystywane jest przez NASA m.in. do ćwiczenia spacerów kosmicznych.
Najpilniejszym zadaniem jest nagranie filmu, który przedstawi robota wykonującego jedną z misji konkursowych. Pozwoli to zespołowi na zakwalifikowanie się do turnieju. Członkowie SKA Robotics Studenckiego Koła Astronautycznego mają już doświadczenie w zawodach w Stanach Zjednoczonych, gdzie pojawiali się wielokrotnie z łazikiem marsjańskim. – Chcemy powtórzyć to dokonanie, tym razem z robotem podwodnym – mówi Mateusz Płonka, lider zespołu.
Przy realizacji robota studenci z Politechniki Warszawskiej współpracują z Wydziałem Zastosowań Informatyki i Matematyki SGGW.
Przeczytajcie też: Konkurs rozstrzygnięty. Wiemy, które klubokawiarnie pojawią się nad Wisłą