Warszawa. Zniszczył samochód, kłócił się ze ścianą
Policjanci z warszawskiego Mokotowa zatrzymali nietrzeźwego 20-latka, podejrzanego o uszkodzenie audi A4. Mikołaj K. tłumaczył swoje zachowanie tym, że był bardzo pijany, a samochód stanął mu na drodze. Gdy znalazła go policja, kłócił się ze ścianą.
Jak ustalili policjanci miejscowego wydziału wywiadowczo-patrolowego, 20-latek około godziny trzeciej nad ranem wracał do domu jedną z ulic Mokotowa. W pewnym momencie zatrzymał się przed zaparkowanym samochodem osobowym.
Nie był w stanie go ominąć, więc sięgnął po leżącą w pobliżu gałąź drzewa i próbował usunąć pojazd ze swojej drogi. Rozbił szybę, lusterka i zniszczył dach auta. Walczącego z audi A4 zauważył pracownik ochrony nadzorujący jeden z pobliskich budynków.
Kłócił się ze ścianą
Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali Mikołaja K. kilkadziesiąt metrów dalej. Mężczyzna prowadził zagorzałą konwersacje ze ścianą budynku, próbując ją przesunąć. Na pytanie funkcjonariuszy, czy uszkodził pojazd, odpowiedział, że to nie on, tylko jego kolega, którego nie potrafi teraz opisać.
Zobacz także: Policjanci przed domem Kaczyńskiego. "Megalomania"
20-latek trafił do aresztu. Po tym, jak wytrzeźwiał, poznał cenę swojego wybryku - właściciel audi wycenił uszkodzenia auta na około 3000 zł. Mikołaj K. wyznał, że bardzo żałuje swojego postępowania, Zobowiązał się do naprawienia wyrządzonej szkody. Wyjaśnienia będzie składał też przed sądem - za uszkodzenie mienia może zostać skazany nawet na 5 lat więzienia.
Czytaj też: Policyjna ochrona pod domem Kaczyńskiego. "W papierach nic nie ma"
Kuriozum na Muranowie. Odnowili zabytkową bramę, ale tylko do połowy
Masz news, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl