Warszawa. Zatrzymano legendarnego złodzieja samochodów ps. Lala

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że 36-letni Krzysztof R. ps. Lala skutecznie ukrywał się przez ostatnie lata, wiedząc, że jest poszukiwany listem gończym. Był poszukiwany przez sąd na Żoliborzu do odbycia kary roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze stołecznej samochodówki ustalili, że mężczyzna może ukrywać się na jednej z posesji w miejscowości Stare Lipiny.

Policjanci zaczęli obserwację posesji. W pewnym momencie zauważyli przed bramą osobę przypominającą wyglądem poszukiwanego.

- Mężczyzna poruszał się w obrębie posesji, a następnie udał się na sąsiednie podwórko. Tam wsiadł do zaparkowanego ciągnika siodłowego, wyjął z niego jakiś przedmiot, a następnie otworzył stojącego obok czerwonego opla astrę, z którego również wyjął jedną rzecz i powrócił na swoją posesję - tłumaczył policjant.

W tym momencie funkcjonariusze postanowili zatrzymać 36-latka. Następnie przeszukali posesję, na której się ukrywał.

- Policjanci zabezpieczyli do badań mechanoskopijnych dwa lexusy, a także hyundaia tuscon, które znajdowały się na posesji. Istnieje podejrzenie, że samochody zostały przerobione, bądź naprawione częściami pochodzącymi ze skradzionych pojazdów. Dodatkowo, w garażach mieszczących się na posesji, zabezpieczyli części i podzespoły samochodowe: skrzynie biegów, poduszkę powietrzną, nawigację, urządzenie do dekodowania kluczyków, służące do kradzieży samochodów, a także deskę rozdzielczą - wymienił.

Z uwagi na fakt, że "Lala" wsiadał do samochodów mieszczących się na sąsiedniej posesji, policjanci przeszukali również te pojazdy. W kabinie ciągnika siodłowego zabezpieczyli 13 kompletów tablic rejestracyjnych, jak się okazało po sprawdzeniu w systemach informatycznych, podrobionych i nieprzypisanych do istniejących pojazdów zarejestrowanych w Polsce, 28 sterowników rożnych marek pojazdów, 2 zagłuszarki GPS i GSM, 2 radiostacje, a także inne części i podzespoły samochodowe.

Policjanci sprawdzili też tablice rejestracyjne na oplu astrze. Okazało się, że nie były one przypisane do żadnego pojazdu. W związku z tym samochód trafił na policyjny parking, gdzie został poddany oględzinom i badaniu mechanoskopijnemu. Policjanci ustalili, że właśnie ten samochód służył poszukiwanemu do popełniania przestępstw.

Do sprawy zatrzymano też 31-letniego sąsiada "Lali”, u którego zabezpieczono kilka pojazdów. "Lala" oraz jego sąsiad usłyszeli po pięć zarzutów paserstwa umyślnego. Grozi im kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. 36-letni Krzysztof R. po usłyszeniu zarzutów trafił do zakładu karnego.