Warszawa. Zakaz picia alkoholu na Bulwarach Wiślanych. Co dalej?
Stołeczny ratusz poinformował, że nie są na razie planowane żadne odstępstwa, jeśli chodzi o obowiązujący na Bulwarach Wiślanych i po prawej stronie Wisły przy Moście Poniatowskiego zakaz spożywania alkoholu.
Na razie miasto nie planuje zmian ws. tego zakazu. - Żadne odstępstwa nie są na razie planowane ws. obowiązującego zakazu picia alkoholu na Bulwarach Wiślanych i po prawej stronie Wisły przy Moście Poniatowskiego - poinformowała Edyta Mydłowska-Krawcewicz ze stołecznego magistratu.
Pojawiają się za to pomysły, aby zakaz utrzymać na stałe. Tak zaproponowała radna KO Anna Auksel-Sekutowicz. Jest ona zwolenniczką całkowitego zakazu picia alkoholu na bulwarach.
"Poprawa bezpieczeństwa"
W marcu 2020 roku radni podjęli decyzję o czasowym – do 30 czerwca – zakazie spożywania napojów alkoholowych na Bulwarach Wiślanych i plaży Poniatówka. 14 maja 2020 roku Rada Warszawa przedłużyła ten zakaz do czasu odwołania stanu epidemii. Obszary te - bulwary i Poniatówka - były wcześniej objęte odstępstwem od zakazu spożywania napojów alkoholowych w miejscach publicznych, który obowiązuje na terenie Warszawy.
- Uważam, że wprowadzenie całkowitego zakazu spożywania napojów alkoholowych na bulwarach nadwiślanych jest bardzo potrzebne. Poprawi to bezpieczeństwo w tych miejscach - mówiła Auksel-Sekutowicz. Jak dodała, jeżeli większość radnych nie opowiedziałaby się za tym rozwiązaniem, to należałoby wprowadzić zakaz przynajmniej na miesiące letnie.
Miałby on obowiązywać od czerwca do końca września, kiedy nad Wisłą gromadzi się najwięcej ludzi. Radna argumentowała, że na zasadność wprowadzenia zakazu wskazują policyjne statystyki. Z tych danych wynika, że np. w 2018 roku odnotowano tam 90 kradzieży, w 2019 r. – 33, a w 2020 r. – 26; w 2018 i 2019 roku doszło do 5 rozbojów, w 2020 r. – 4, były także odpowiednio: 7, 3 i 2 przypadki pobicia.
Przeciw wprowadzeniu zakazu wypowiedział się radny PiS Maciej Binkowski. - Jestem przeciwnikiem utrzymywania tego zakazu. Utrzymywanie go tylko po to, by łatwiej i wygodniej administrować tymi miejscami, jest pójściem na łatwiznę. Należałoby ucywilizować bulwary - mówił.