RegionalneWarszawaWarszawa. Wypadek autobusu na trasie S8. Jest akt oskarżenia przeciw kierowcy

Warszawa. Wypadek autobusu na trasie S8. Jest akt oskarżenia przeciw kierowcy

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw kierowcy autobusu miejskiego, który będąc pod wpływem narkotyków, spowodował śmiertelny wypadek na trasie S8.

 Wypadek autobusu w Warszawie. Jest akt oskarżenia dla kierowcy
Wypadek autobusu w Warszawie. Jest akt oskarżenia dla kierowcy
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

04.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:32

Jak przekazała w poniedziałek w rozmowie z Polską Agencją Prasową Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, do Sądu Okręgowego jeszcze pod koniec grudnia został skierowany akt oskarżenia przeciwko kierowcy autobusu miejskiego, któremu zarzuca się naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

27-letni Tomasz U. miał "nie dostosować taktyki i techniki jazdy do zmieniającej się sytuacji drogowej", co uniemożliwiło mu zahamowanie, a w konsekwencji doprowadziło do katastrofy w ruchu lądowym. W momencie wypadku mężczyzna był pod wpływem amfetaminy i posiadał porcję narkotyku ukrytą w kabinie kierowcy.

Warszawa. Wypadek autobusu. Zginęła jedna osoba

Tragiczny wypadek miał miejsce 25 czerwca ubiegłego roku na trasie Mostu Grota-Roweckiego w Warszawie. Tomasz U. był wówczas kierowcą autobus linii 186. Około godziny 12.30 przejeżdżał przez jezdnią pomocniczą mostu od ulicy Modlińskiej w kierunku ulicy Wybrzeże Gdyńskie.

Jak zaznaczyła prokurator, mężczyzna nie wykonał manewru zmiany pasa i jadąc po pasie jezdni prowadzącym do zjazdu z trasy uderzył w bariery energochłonne. W wyniku uderzenia pojazd wybił się i przerwał w przegubie, a jego przednia część spadła z wiaduktu. W zdarzeniu śmierć poniosła jedna z pasażerek autobusu, a kilkanaście osób zostało rannych.

Zdaniem prokuratury zniszczone przez Tomasza U. mienie jest warte blisko 1,3 mln zł.

Tomasz U. nie był wcześniej karany, przez sądem będzie odpowiadał z tzw. wolnej stopy. 27-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów, grozi mu do 12 lat więzienia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)