RegionalneWarszawaWarszawa. Wpadł "balkonowy skoczek". Koniec złodziejskiej kariery

Warszawa. Wpadł "balkonowy skoczek". Koniec złodziejskiej kariery

Policja w Warszawie zatrzymała mężczyznę poszukiwanego za nietypowe włamania do mieszkań. Nazwano go "balkonowym skoczkiem", bo do mieszkań dostawał się, wskakując na balkony z okien na klatkach schodowych. Teraz złodziejowi z Warszawy grozi 10 lat więzienia.

Warszawa. Wpadł "balkonowy skoczek". Koniec złodziejskiej kariery
Źródło zdjęć: © Getty Images | Jaap Arriens

07.02.2020 13:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Policja zatrzymała 38-letniego mężczyznę, poszukiwanego za włamania w Warszawie. Rabuś wskakiwał na balkony z okien znajdujących się na klatkach schodowych. Przedstawiono mu zarzuty siedmiu włamań i kradzieży gotówki oraz biżuterii. Łupy warte były ok. 80 tys. zł. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Ryzykowna metoda

Włamywacz najpierw wybierał mieszkania, a następnie dostawał się do klatek schodowych. Po otwarciu okna na klatce wchodził na zewnętrzny parapet i przeskakiwał na balkon. Wypychał okno siłą i wchodził do mieszkania. Po dokonaniu rabunku wychodził drzwiami. Zatrzymany przyznał, że przed skokiem zażywał środki odurzające, aby dodać sobie odwagi. Jedno z okradzionych przez niego mieszkań znajdowało się na 10. piętrze budynku w Warszawie.

Mężczyzna dokonał jednego włamania w sierpniu, dwóch we wrześniu, dwóch w grudniu i ostatnich dwóch 27 stycznia - przekazał Wawalove asp. szt. Robert Koniuszy z Komendy Stołecznej Policji.

Aspirant wskazał, że do podobnych przestępstw doszło też w Warszawie na Ursynowie.

Policjanci sprawdzą, czy zatrzymany może być zamieszany w te włamania - dodał Koniuszy.

Zobacz także:

Skoczka zatrzymali policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego na stacji Metro Wilanowska. Mężczyzna był w przeszłości karany za włamania, więc kara może wzrosnąć o połowę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:Policja
Komentarze (0)