Warszawa. Ukradzioną kią przyjechali z Torunia do Warszawy
Stołeczni policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież z Torunia samochodu marki kia. Mężczyznom przedstawiono zarzuty kradzieży z włamaniem. Sąd zastosował wobec nich trzymiesięczny areszt.
Policjanci zajmujący się przestępstwami samochodowymi z Komendy Stołecznej Policji pracowali nad namierzeniem mężczyzn, którzy kradli samochody na terenie całej Polski.
Ustalono, że w nocy z 9 na 10 czerwca mężczyźni ukradli w Toruniu samochód marki kia. Następnie przyjechali nim do Warszawy.
28-latek czekał w aucie marki ford na niestrzeżonym parkingu na Bemowie. Po chwili podjechał do niego kierujący kią 33-letni wspólnik. Po krótkiej obserwacji policjanci zdecydowali się przeprowadzić interwencję. Przestępcy byli bardzo zaskoczeni widokiem funkcjonariuszy.
Okazało się, że właściciel kii nie zdążył zorientować się, że ukradziono mu samochód. Podczas przeszukania pojazdu znaleziono przedmioty służące do kradzieży, m.in. zagłuszarkę sygnału GPS. Odzyskany samochód wrócił już do właściciela.
- Mężczyznom przedstawiono zarzuty kradzieży z włamaniem. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec nich trzymiesięczny areszt - przekazała oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI mł. asp. Irmina Sulich.
Zobacz też: Prezydent Duda "potraktowany z buta"? Jaki skomentował atak Gawkowskiego