RegionalneWarszawaWarszawa. Trzaskowski chce pomóc sprzedającym znicze i kwiaty

Warszawa. Trzaskowski chce pomóc sprzedającym znicze i kwiaty

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował w piątek, że postanowił pomóc przedsiębiorcom, którym zamknięcie cmentarzy uniemożliwi sprzedaż zniczy i kwiatów. Trzaskowski zaapelował też o solidarność ze sprzedającymi.

Warszawa. Rafał Trzaskowski chce pomóc przedsiębiorcom
Warszawa. Rafał Trzaskowski chce pomóc przedsiębiorcom
Źródło zdjęć: © East News | Beata Zawadzka

30.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:31

Jak poinformował Trzaskowski, od soboty w Warszawie ruszy sześć punktów, w których przedsiębiorcy będą mogli prowadzić sprzedaż zniczy i kwiatów. To odpowiedź na ogłoszone przez premiera Mateusza Morawieckiego zamknięcie cmentarzy z powodu pandemii. Jak podkreśla Trzaskowski, rząd naraził przedsiębiorców na ogromne straty.

"Rząd w ostatniej chwili ogłosił decyzję ws. zamknięcia cmentarzy i naraził tysiące przedsiębiorców na ogromne straty. Postanowiłem im pomóc. Od jutra w Warszawie ruszy 6 punktów, gdzie będą mogli sprzedawać swoje znicze i kwiaty. Kupujmy je - bądźmy solidarni! Szczegóły rano" – napisał w piątek wieczorem na Twitterze Trzaskowski.

Wcześniej prezydent Warszawy skrytykował decyzję o zamknięciu cmentarzy przekazaną w piątek przez premiera Mateusza Mazowieckiego. Podkreślił, że miasto wydało już 1 mln zł na przygotowania, a rząd dopiero teraz podjął taką decyzję. Wskazał, że miasto prosiło o nią od tygodni. "Kpina" - ocenił Trzaskowski.

Decyzję o zamknięciu cmentarzy przekazał w piątek premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej. - Podjęliśmy decyzję, że w dzień przed 1 listopada, 1 listopada oraz w poniedziałek cmentarze będą zamknięte – powiedział premier.

- Kiedy pandemia wywraca naszą rzeczywistość do góry nogami, musimy planować to, co czeka nas wkrótce. Dlatego od kilkunastu dni pytacie nas, co z dniem Wszystkich Świętych. Podjęliśmy decyzję, że w dzień przed 1 listopada, 1 listopada oraz w poniedziałek cmentarze będą zamknięte - mówił premier.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)