Warszawa. Tragedia na Chomiczówce. Mężczyzna trzymał w domu zwłoki
Przerażające odkrycie w mieszkaniu w bloku przy ulicy Conrada 18 na Bielanach. Mundurowi odkryli zwłoki mężczyzny. To nie był koniec dramatu - chwilę po ujawnieniu rozkładającego się ciała uchronili od samobójczej śmierci drugiego mężczyznę.
Noc z horroru przeżyli policjanci i strażacy, wezwani na interwencję w nocy z niedzieli na poniedziałek. Mieszkańcy zadzwonili po policję, bo zapach na klatce stał się nie do zniesienia. Lokatorom budynku udało się wreszcie zlokalizować źródło tych niepokojących zjawisk. Doszli do wniosku, że coś złego dzieje się w mieszkaniu na drugim piętrze. Pukali, ale nikt nie otwierał, więc postanowili wezwać policję.
Policjantom też nikt nie otworzył drzwi, więc na miejsce służby zawołali strażaków. Jedynym sposobem na wyjaśnienie tej sytuacji było wejście do lokalu przez okno. To właśnie zrobili strażacy.
Wewnątrz mieszkania znaleźli zwłoki w stanie rozkładu, spoczywające w fotelu i mężczyznę, który usiłował właśnie popełnić samobójstwo, wieszając się na pętli.
Niedoszły samobójca został odwiedziony od zamiaru targnięcia się na swoje życie i zatrzymany. Jak się okazało, to gospodarz mieszkania, a zwłoki w fotelu to jego martwy znajomy. Policja pod nadzorem prokuratora próbuje ustalić, co mogło wydarzyć się w tym mieszkaniu.
Warszawa. Zwłoki w fotelu na Chomiczówce. Interwencja służb zapobiegła samobójstwu mężczyzny, który przetrzymywał w mieszkaniu zwłoki
Przyczyny śmierci denata nie są jeszcze znane. Wyjaśnić ma to sekcja zwłok, prowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej.
Jak poinformowała TVN Warszawa Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, po ustaleniach policji prokuratura będzie podejmować dalsze czynności procesowe.