Warszawa. Spowodował kolizję na Bielanach. Dwa zarzuty dla kierowcy autobusu
Kierowca miejskiego autobusu, który ponad rok temu spowodował kolizję na Bielanach miał zażyć "substancję obniżającą zdolności psychomotoryczne". Usłyszał dwa zarzuty.
08.09.2021 13:10
Jak powiedziała TVN Warszawa Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, "akt oskarżenia przeciwko Hubertowi U. skierowany został do Sądu Rejonowego dla Warszawy Żoliborza w Warszawie w dniu 27 sierpnia 2021 roku".
- W toku śledztwa ustalono, że Hubert U. w nocy z 6 na 7 lipca 2020 roku obudził się około 23.00, po czym nie spał do rozpoczęcia pracy o godzinie 4.45 w dniu 7 lipca. Po przebudzeniu zażył substancję obniżającą zdolności psychomotoryczne. Kierując autobusem linii 181 oskarżony znajdował się w stanie obniżenia zdolności psychomotorycznych, powodowanym niedoborem snu i zażyciem leków zawierających substancje, co do których istnieją przeciwskazania do prowadzenia pojazdów mechanicznych - powiedziała portalowi rzeczniczka.
Około godziny 10.30 oskarżony zasnął. Autobus przewoził w tym czasie około 20 osób. Pojazd uderzył w stojące na poboczu samochody osobowe marki Opel oraz latarnię uliczną, która uszkodziła zaparkowane samochody marki Toyota oraz Honda. Jedna z pasażerek autobusu przewróciła się i doznała urazu głowy oraz potłuczeń.
Mężczyzna przed sądem odpowie za "posiadanie substancji psychotropowej" (w postaci amfetaminy o wadze 1,31 g) oraz za "sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym".
Biegli nie potwierdzili, że kierował on pod wpływem amfetaminy. Prokuratura powołała biegłych z zakresu badań chemicznych, badań DNA i badań toksykologicznych. Jak nieoficjalnie ustalił TVN Warszawa, badano nawet cebulki włosów oskarżonego, żeby sprawdzić, czy - a jeżeli tak, od kiedy - zażywał on nielegalne substancje.
Hubert U. nie był wcześniej karany. Zastosowano wobec niego dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Grozi mu kara ośmiu lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN Warszawa