Warszawa. Sposób "na policjanta" nadal działa. Tym razem złodziejom nie wyszło
Nabieranie starszych ludzi i pozbawianie ich życiowych oszczędności wciąż przynosi efekty. Tym razem cudem udało się uniknąć tego i pięciu organizatorów takiego procederu wpadło w ręce śródmiejskiej policji.
Policjanci ze Śródmieścia zapobiegli kradzieży mienia kobiety, która uwierzyła, że właśnie bierze udział w policyjnej akcji. Najpierw ofiara, przekonana telefonicznie przez fałszywego policjanta, a następnie równie nieprawdziwego prokuratora, oddała złodziejom wszystkie kosztowności, jakie miała w domu. Miały one - jak przekonali ją młodzi mężczyźni - trafić do policyjnego depozytu w celu zabezpieczenia przed rzekomym złodziejem, czyhającym na jej majątek.
Kolejnym krokiem miało być zaciągnięcie przez kobietę szybkiej pożyczki w banku. Tu jednak ofiara oszustwa na chwilę oprzytomniała. Zanim udała się do bankowej placówki, jak uzgodniła z fałszywymi policjantami, by również oddać im pożyczone pieniądze, zadzwoniła na alarmowy numer 112 i opowiedziała o swoich przygodach.
Warszawa. Sposób "na policjanta" nadal działa. Tym razem złodziejom nie wyszło
Wyprawa do banku odbywała się już pod podwójną eskortą - kroki kobiety śledzili i złodzieje, i tajni funkcjonariusze. 65-latka wyszła z placówki bankowej z grubą kopertą, jednak zamiast pieniędzy były w niej reklamowe ulotki.
Na ulicy czekał na tę przesyłkę ten sam młody mężczyzna, który wcześniej przejął biżuterię kobiety. Został zatrzymany przez śródmiejskich policjantów.
Jak poinformował podinspektor Robert Szumiata, dwudziestolatek nie działał sam. Pomagało mu czterech kolegów. Już teraz cała piątka została namierzona i aresztowana. Zajęło to policji zaledwie kilka dni. Za oszustwo mężczyznom grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności. Na wniosek śledczych sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu wszystkich zatrzymanych na okres 3 miesięcy.