Warszawa. Protesty w rejonie placu Piłsudskiego. Policja zatrzymała 6 osób
W sobotę 10 kwietnia kilkadziesiąt osób protestowało w Ogrodzie Saskim niedaleko placu Piłsudskiego w Warszawie. Policja poinformowała o zatrzymaniu kilku demonstrantów.
10.04.2021 | aktual.: 10.04.2021 12:40
Demonstranci w Ogrodzie Saski zaczęli zbierać się w sobotę już po godz. 7 rano. Niektórzy z zebranych przynieśli ze sobą flagi z logo Strajku Przedsiębiorców, flagi w barwach narodowych oraz żółte tulipany z czarnymi wstążkami.
Ponadto, jak przekazała Polska Agencja Prasowa, kilka osób w góralskich kapeluszach, prowadziło na zmianę taczkę z kukłą, której głowę zastąpiono zdjęciem prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyńskiego.
W sobotę rano rozpoczęły się w Warszawie uroczystości upamiętniające 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2010 roku samolot rządowy Tu-154 rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło wówczas 96 osób, w tym prezydent Polski Lech Kaczyński, jego żona Maria Kaczyńska, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz najwyżsi dowódcy wojska polskiego.
Na placu Piłsudskiego ustawiono szereg barierek, a policja zablokowała okoliczne ulice, tak by uniemożliwić przejazd. W Ogrodzie Saskim pojawiły się patrole konne funkcjonariuszy.
Już około godz. 8 rano miały miejsce pierwsze przepychanki z policją.
"Uczestnicy protestu, których przybywało coraz więcej (choć ogólna ich liczba nie przekraczała kilkudziesięciu osób) napierali na kordon policyjny. Wznosili okrzyki: 'j… PiS' i 'Precz z kaczorem dyktatorem'. Rzucano świece dymne oraz petardy" – poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Warszawa. Zamieszki i zatrzymania
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak przekazał, że w czasie demonstracji mundurowi zatrzymali co najmniej sześć osób.
- Mieliśmy do czynienia z naruszeniem nietykalności, a także znieważeniem policjanta i odmową podania danych – powiedział.
Służby przekazały, że w czasie interwencji w Ogrodzie Saskim użyte zostały środki przymusu bezpośredniego, takie jak siła fizyczna i kajdanki.
Nieoficjalnie wiadomo, że wśród zatrzymanych w sobotę był lider Strajku Przedsiębiorców Paweł Tanajno.