Warszawa. Próbowali ukraść toyotę. W akcji grupa "Skorpion"
Stołeczni policjanci zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o usiłowanie kradzieży z włamaniem. Ich łupem miała paść toyota.
14.04.2021 | aktual.: 14.04.2021 08:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Funkcjonariusze ze specjalnej grupy "Skorpion" na Pradze-Północ w Warszawie uzyskali informacje o trzech mężczyznach, którzy mogą być powiązani z kradzieżą pojazdów.
Warszawa. "Zaglądali do różnych pojazdów"
- W nocy, na jednej z ulic Białołęki kryminalni podjęli obserwację citroena, którym poruszali się podejrzani. Mężczyźni podjeżdżali na parkingi, zaglądali do różnych samochodów, po czym odjeżdżali – poinformowała mł. asp. Irmina Sulich z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
W pewnym momencie podejrzani wyszli ze swojego auta i zaczęli szarpać za klamki stojącego obok pojazdu marki toyota. Mężczyznom po chwili udało się dostać do środka samochodu.
Po chwili mieli już dostęp do wnętrza pojazdu. Sprawcy "otworzyli maskę i zaczęli podłączać jakieś urządzenia".
Z relacji służb wynika, że w pewnym momencie jeden z mężczyzn, który prowadził obserwację otoczenia, krzyknął do kolegów, że ktoś idzie, po czym cała trójka podjęła ucieczkę. Policjanci rozpoczęli pościg za sprawcami włamania. Najpierw zatrzymanych zostało dwóch mężczyzn. Okazało się, że są to dobrze już znani służbom bracia.
- Podczas ucieczki jeden z nich wyrzucił z ręki jakiś przedmiot, jak się później okazało było to urządzenie służące do otwierania i uruchamiania pojazdów – dodała policjantka.
Mundurowi ustalili pokrzywdzonego i poinformowali go o kradzieży. Pojazd wrócił do właściciela. 38 i 42-latek zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy przy ulicy Jagiellońskiej w Warszawie.
- Podczas przeszukania przy podejrzanych ujawniono klucz nasadowy, latarkę, rękawice robocze oraz radiostację – wskazała mł. asp. Sulich.
Warszawa. Mężczyzna był zaskoczony
Mężczyźni usłyszeli zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem pojazdu. Decyzją sądu zatrzymani bracia następne trzy miesiące spędzą w areszcie. Kilka dni później na terenie jednego z osiedli na Białołęce doszło do zatrzymania trzeciego ze sprawców. Mężczyzna nie spodziewał się "wizyty" mundurowych.
Zatrzymany mieszkaniec stolicy podziel los towarzyszy.