Warszawa. Powsińska willa Janówek cenniejsza. Plafon Fangora w rejestrze zabytków
"Plejady" namalowane w 1943 roku przez młodego artystę na suficie salonu w willi Janówek, należącej do jego rodziny, stały się właśnie bezcennym dziełem sztuki, wymagającym szczególnej ochrony. Zapewni to decyzja Jakuba Lewickiego, mazowieckiego konserwatora zabytków.
"
Willa Janówek znajduje się w Ogrodzie Botanicznym Polskiej Akademii Nauk - Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej w Powsinie, więc dzieło podziwiać będą mogli wszyscy odwiedzający ten wspaniały obszar imponujących florystycznych kolekcji. W budynku bardzo często przygotowywane były wystawy i spotkania, ale zapewne niewiele osób miało wiedzę, że trzeba zadrzeć głowę do góry i przyjrzeć się ciekawemu sufitowi.
Plafon powstał w 1943 roku. Namalował go 21-letni syn właścicieli, o dwa lata młodszy od domu, który rodzina wybudowała w ówczesnym Klarysewie.
Młodzieniec miał w przyszłości zasłużyć na światową sławę jako artysta i dożyć 93 lat, tworząc w sztukę o wielu obliczach - malował obrazy w konwencji realizmu socjalistycznego, tworzył realizacje z zakresu sztuki monumentalnej, ale też plakaty oraz prekursorskie instalacje przestrzenne. Najbardziej znane jednak stały się jego dzieła z op-artowe.
Kiedy namalował plafon, jako pracę zaliczeniową, uczył się od mistrzów, między innymi mieszkającego wówczas w Janówku Felicjana Szczęsnego Kowarskiego. Miał duży wpływ na wybory artystyczne Fangora.
Sam Fangor, wspominając pracę przy tym plafonie, pisał potem, jak zagruntowywał powierzchnię, przenosił szkice na sufit, dziurkując kartony i używając węgla, przygotowywał spoiwa tempery jajowej. ”Dziś zastanawiam się co mnie skłoniło do sielankowo-rokokowej stylizacji. Może to była ucieczka od najstraszniejszego wówczas terroru” - opowiadał o tamtej okupacyjnej pracy w 2013 roku, dwa lata przed śmiercią.
Warszawa. Powsińska willa Janówek cenniejsza. Plafon Fangora w rejestrze zabytków. Wczesne dzieło malarza z czasów studenckich
Tę technikę wykorzystać miał jeszcze w przyszłości, tworząc socrealistyczny monumentalny fresk z 1954 roku "Kucie kos" w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy. Mitologiczny plafon nie ma wprawdzie, jak zaznacza konserwator zabytków, cech nowatorskich, ale jest wczesną pracą przyszłego wielkiego malarza, a jego tworzenie "było ważnym doświadczeniem formalnym w rozwoju plastycznym młodego artysty. Lekkość i poprawność kompozycji, uwarunkowanej rozmiarami przestrzeni i usytuowania plafonu, sprawność warsztatowa i anatomiczna, stawiają wyobrażenie Plejad w szeregu wyjątkowych dzieł dyplomowych studentów ASP. Największą wartością malowidła jest jednakże fakt, iż stanowi ono pamiątkę historyczną związaną z życiorysem Wojciecha Fangora oraz miejscem ekspozycji, będącym rodzinnym domem twórcy (dzieło zostało odsłonięte podczas rodzinnej uroczystości z okazji 21 urodzin Wojciecha Fangora w listopadzie 1943 r.). Jest reliktem i śladem obecności artysty w tym miejscu. Ponadto dokumentuje fazy rozwoju warsztatowego i zainteresowania tego wybitnego twórcy, będącego jednym z najbardziej uznanych i rozpoznawalnych plastyków polskich za granicą" - napisał mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków, profesor Jakub Lewicki.
Niedawno do wykazu zabytków trafiło inne dzieło Fangora - abstrakcyjne mozaiki stworzone w latach 60. w podziemiach Dworca PKP Warszawa Śródmieście. Natomiast w zeszłym roku jego praca z 1960 roku, "M22" została sprzedana za ponad 7 milionów złotych, plasując twórcę w gronie jednych z najdroższych polskich malarzy.