Warszawa. Ponad 9 tys. osób dopisało się do rejestru wyborców
Od początku roku w Warszawie do spisu wyborców dopisało się ponad 9 tys. osób - poinformował na Twitterze Mariusz Gierszewski, dziennikarz Radia Zet. Jednocześnie trwa w mediach społecznościowych burza wokół postu internauty o rzekomych wyborcach PiS przywożonych do stolicy.
10.10.2018 | aktual.: 10.10.2018 15:46
Dziennikarz Radia Zet zwraca uwagę, że większość nowych wyborców w Warszawie dopisała się w ostatnich tygodniach (od połowy sierpnia do początku października tego roku) - aż 8790 osób. Porównuje te dane z rokiem 2014, kiedy odbywały się poprzednie wybory samorządowe i przez dwanaście miesięcy w Warszawie pojawiło się o połowę mniej nowych głosujących.
Jednocześnie od dwóch dni trwa burza w mediach społecznościowych na temat postu jednego z internautów. Opisał on sytuację, z którą miał się spotkać niedaleko Urzędu Dzielnicy Targówek. Jak pisze, został zaczepiony przez grupę osób, które pytały, jak dojść do urzędu. Chciały wpisać się na listę wyborców i nie ukrywały, że popierają Patryka Jakiego. Z rozmowy telefonicznej jednego z nich autor postu wywnioskował, że grupa została przywieziona z odległego miasta. Wpis ma prawie 5 tys. udostępnień. Upubliczniła go również Agnieszka Gozdyra, dziennikarka Polsatu, na co zareagował Sebastian Kaleta z PiS, określając post "ordynarnym fejkiem".
Internauci przypominają pod postem dziennikarki, że na początku października zarówno Patryk Jaki, jak i Ministerstwo Cyfryzacji, zachęcali fanów do wpisywania się na listę wyborców w stolicy.
Ministerstwo Cyfryzacji stworzyło nawet mozliwość zapisywania się do rejestru wyborców przez internet.
Źródło: Radio Zet, Twitter, Facebook
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl