Warszawa. Koparka w opresji. Alpaki potrzebują pomocy
Pandemia postawiła pod ścianą Ośrodek Psychoterapeutyczny dla Dzieci i Młodzieży Koparka przy ulicy Odrębnej w Warszawie. Główną przyczyną problemów są alpaki. Muszą jeść, ale z powodu zamknięcia wielu instytucji, w których zwierzaki zarabiały na swoje utrzymanie, ich byt stanął pod znakiem zapytania. Ośrodek apeluje o pomoc i prowadzi zbiórkę funduszy.
"Pandemia zniszczyła naszą stabilną codzienność. Koronawirus pozbawił nas możliwości prowadzenia działalności w dawnym wymiarze. Od ponad roku przedszkola i szkoły działają nieregularnie ze względu na kolejne lockdowny, a reżim sanitarny w momentach otwarcia nie pozwala na nasze wizyty" - wyjaśniają w mediach społecznościowych organizatorzy ośrodka.
Na jego utworzenie przed pięcioma laty wzięli kredyty w bankach. Przez kolejne lata finansowej płynności Koparki nic nie zagrażało. Ten rok sprawił, że pojawiło się zagrożenie.
Ośrodek zajmuje się niesieniem pomocy dzieciom, młodzieży i dorosłym. Alpaki są cudownymi przytulankami, pomagają w terapii, zmieniają nastrój podopiecznych. Spotkania z tymi niezwykłymi zwierzakami to remedium na wiele dolegliwości psychicznych.
Warszawa. Koparka w opresji. Alpaki potrzebują pomocy
Ośrodek ma dziesięciu takich futrzanych "doktorów", którzy wspierają fachowców w pomocy podopiecznym. Dzięki zwierzakom placówka może oferować alpakoterapię i zajęcia dla szkół, przedszkoli czy domów seniora. Teraz o takie działania, które pozwalają zapewnić utrzymanie alpakom, spłacać kredyty i liczyć na bliską odmianę okoliczności, nadal jeszcze trudno.
"Przez ponad rok udało się nam utrzymać ośrodek własnym wysiłkiem, dzięki oszczędnościom i bardzo okrojonym wpływom. Niestety znaczący spadek ilości pracy naszych alpakowych przyjaciół oraz obowiązek spłacana zaciągniętych zobowiązań powoduje, że stoimy przed dylematem, czy zamknąć ośrodek, czy walczyć i próbować zebrać pieniądze" - napisali organizatorzy zbiórki na portalu zbiórka.pl.
Dodali też, że wierzą w dobro i empatię. "Alpakoterapeuci czynią cuda, których nie da się wycenić. To oni - łagodne potargane zwierzaki o wesołych oczach - czekają dziś na wyjazd do przedszkola czy na odwiedzających ludzi. Czekają na pomoc, by wrócić do pomagania".
Zbiórka pozwoli na utrzymanie w całości alpakowego zastępu i uregulowanie bankowych należności. Przedstawiciele ośrodka zapewniają, że jeśli po pandemii staną na nogi, wszystkich wspierających z wdzięcznością ugoszczą u siebie.