Warszawa. Koncert artystów zakazanych. Zaśpiewa Białoruski Wolny Chór
Artyści w swoim kraju doświadczyli represji ze strony reżimu Łukaszenki. Występują w maskach, by chronić swoje rodziny. 10 września wystąpią w powstańczym muzeum z koncertem "Mury runą!", podczas którego zaśpiewają pieśni, za których wykonanie w Białorusi można iść do więzienia.
Chórzyści z zespołu Wolny Chór to ludzie, którzy mają opozycyjne życiorysy. Wielu z nich poznało, co to znaczy pozbawienie wolności i tortury, bo zamykano ich do więzienia za walkę o wolność słowa. Nawet w Polsce nie czują się bezpieczni. Kryją swoje twarze, by nie mogła ich dosięgnąć zemsta Łukaszenki.
Stworzyli muzyczną formację w sposób spontaniczny, gdy zaczęły się protesty uliczne po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Podczas protestów pojawiali się na ulicach Mińska, aby śpiewać tradycyjne białoruskie pieśni i hymny.
Chór stał się symbolem białoruskiej rewolucji, która wciąż trwa. Wiadomo, że zwycięstwo nadejdzie, jest tylko kwestią czasu. Koncert "A mury runą" w Muzeum Powstania Warszawskiego to hołd dla wszystkich Białorusinów, nie tracą wiary i nie poddają się.
Warszawa. Artyści zakazani. Białoruski Wolny Chór zaśpiewa w Muzeum Powstania Warszawskiego
Artyści nie mogą żyć we własnej ojczyźnie, bo nie jest miejscem bezpiecznym, ale kontynuują swoją "muzyczną walkę" poza granicami, niosąc otuchę rodakom. Występowali już w wielu miastach Polski. W stolicy można było ich zobaczyć w zeszły weekend na Święcie Wisły.
Historyczne białoruskie pieśni zostały uznane za ekstremistyczne, więc słuchacze koncertu, jaki odbędzie się 10 września o godzinie 19 w Sali pod Liberatorem, grozi na Białorusi od 8 do 15 lat więzienia. Wstęp jest bezpłatny, ale trzeba się zarejestrować na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego.