RegionalneWarszawaWarszawa. Inicjatywa mieszkańców Ursynowa. Stworzyli aplikację "Ratuję jedzenie"

Warszawa. Inicjatywa mieszkańców Ursynowa. Stworzyli aplikację "Ratuję jedzenie"

Kilku mieszkańców Ursynowa stworzyło aplikację "Ratuję Jedzenie". Ursynowskie biznesy wystawiają produkty, którym kończy się ważność, w promocyjnych cenach. W ten sposób założyciele sprzeciwiają się wyrzucaniu jedzenia.

Warszawa. Powstała nowa aplikacja ratująca jedzenie
Warszawa. Powstała nowa aplikacja ratująca jedzenie
Źródło zdjęć: © Agencja FORUM | Daniel Dmitriew

18.10.2021 10:35

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", jednym ze sposobów na ratowanie jedzenia są aplikacje foodsharingowe. W stolicy dotychczas działały dwie: Too Good To Go oraz Foodsi. Kolejną założyło czterech mieszkańców Ursynowa. "Ratuję jedzenie" na razie obejmuje tylko kilka ursynowskich restauracji i sklepów. Ursynów jest dla założycieli testem przed wejściem na rynek całej Warszawy, a później być może i Polski. 

W nowej aplikacji klienci dokładnie znają produkt, który kupują. Sklepy umieszczają zdjęcia konkretnych produktów. - W innej aplikacji klient może dostać w niespodziance rzecz, którą i tak wyrzuci - mówi współzałożycielka Ewelina Rączka.

Każdy internauta ma możliwość zaproponowania sklepu. Każda inicjatywa jest jednak sprawdzana.

W aplikacji średnio jedzenie jest tańsze o 40 proc, a czasem nawet o 60 proc. Skala obniżki może być dowolna. W przeciwieństwie do innych w tej aplikacji nie narzuca się biznesom ceny, za jaką mają sprzedawać swoje produkty.

Niektóre restauracje i sklepy na Ursynowie dołączyły do akcji i całkowicie za darmo przekazują warzywa ludziom. Wśród nich jest pizzeria Bella Napoli Ursynów, która codziennie przed zamknięciem za darmo wydaje jedzenie.

- Jeśli ktoś zna fajny sklep lub wie, że jego właściciele mają otwarte serca na naszą ideę, by nie marnować jedzenia, i chcieliby dołączyć, to może zgłosić sklep w aplikacji. Wsiadam wtedy na rower i spotykam się z właścicielami zgłoszonego nam sklepu bądź restauracji. Aplikacja opiera się na faktycznych relacjach międzyludzkich – mówi cytowana przez dziennik współzałożycielka.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Zobacz także
Komentarze (0)