RegionalneWarszawaWarszawa. Brutalny napad na Mokotowie. Ofiarę uratował nadjeżdżający kierowca

Warszawa. Brutalny napad na Mokotowie. Ofiarę uratował nadjeżdżający kierowca

W ręce mokotowskiej policji wpadli 24 i 45-latek, którzy są podejrzani o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Mężczyźni napadli na 20-latka – uderzyli go w głowę, przecięli nożyczkami ucho i ukradli portfel. Pokrzywdzonego uratował przejeżdżający ulicą kierowca opla.

Policja. Rozbój na Mokotowie
Policja. Rozbój na Mokotowie
Źródło zdjęć: © Policja | Policja

16.09.2020 11:41

Jak poinformował podkom. Robert Koniuszy ze stołecznej policji, do zdarzenia doszło około godziny 17:30 na alei Niepodległości. 20-letni mieszkaniec Warszawy wracał tamtędy od swojego brata. W pewnym momencie został zaatakowany przez dwóch mężczyzn, którzy zażądali od niego pieniędzy. Pokrzywdzony nie zdążył nawet odpowiedzieć napastnikom, gdy został uderzony w tył głowy i stracił przytomność.

Warszawa. Przeciął ofierze ucho nożyczkami

"Kiedy się ocknął, siedział na nim młodszy z napastników. Miał w ręku nożyczki i kazał mu oddać pieniądze. Pokrzywdzony mówił, że ich nie ma i prosił, żeby go wypuścić. Wtedy 24-latek przeciął mu ucho nożyczkami" – podaje podkom. Robert Koniuszy.

Nie wiadomo jak tragicznie sytuacja mogłaby się zakończyć dla 20-latka, gdyby nie kierowca opla astry, który przejeżdżał tamtędy.

Warszawa. Kierowca stanął w obronie pokrzywdzonego

Mężczyzna miał zatrzymać pojazd, wysiąść z auta i nakazać, aby 24 i 45-latek przestali bić ofiarę. Wtedy napastnicy rzucili się na niego. Kierowca opla jednak powalił jednego i drugiego mężczyznę na ziemię, a następnie podał 20-latkowi jego buty, które ściągnęli mu agresorzy, po czym wrócił do auta i odjechał.

Oszołomiony pokrzywdzony uciekł do mieszkania. Na miejsce została wezwana policja.

"Obecność mundurowych nie spodobała się sprawcom rozboju. Kiedy się ocknęli byli agresywni. Wobec powyższego zostali obezwładnieni. Przy młodszym podejrzanym policjanci znaleźli nożyczki, nóż kuchenny z 30-centymetrowym ostrzem i portfel należący do pokrzywdzonego z charakterystycznym emblematem w postaci flagi Wielkiej Brytanii oraz portfel z dokumentami obywatela Gruzji. Najprawdopodobniej należał on do mężczyzny, który stanął w obronie pokrzywdzonego. 45-latek natomiast miał miał przy sobie nóż kuchenny" – dodaje podkom. Robert Koniuszy.

Jak się okazało obaj mężczyźni mieli po 3 promile alkoholu w organizmie. Na wniosek sądu zostali osadzeni tymczasowo w areszcie. Napastnicy usłyszeli już zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, grozi im do 12 lat więzienia.

Zobacz także
Komentarze (0)