Warszawa. Awaria oczyszczalni "Czajka". Śledztwo przekazane CBA

Postępowanie ws. awarii kolektorów i rozbudowy oczyszczalni "Czajka" w Warszawie obejmuje m.in. zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców stolicy i okolicznych miejscowości.

Chodzi o zagrożenie epidemiologiczne, jakie wywołało kontrolowane spuszczanie warszawskich ścieków do Wisły. To spowodowane było awarią głównego rurociągu, który doprowadzał ścieki do oczyszczalni "Czajka". W krótkim czasie okazało się, że awarii uległ też drugi kolektor, który miał działać na wypadek awarii pierwszego.

Jak informuje Prokuratur Regionalna w Warszawie, śledztwo będzie obejmowało też kwestię wyrządzenia szkody Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie. To miałoby być spowodowane niewłaściwym nadzorem nad modernizacją i rozbudową oczyszczalni "Czajka".

Zobacz także: Sławomir Nitras o Andrzeju Dudzie: prezydenta nie ma

Do awarii kolektorów doszło pod koniec sierpnia 2019 roku. Zepsuł się układ, który odpowiada za transport ścieków z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka", położonej na prawym brzegu stołecznego odcinka Wisły. W wyniku awarii od 28 sierpnia do 14 września ścieki trafiały prosto do rzeki.

Według szacunków Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska do Wisły mogło trafić nawet 3,5 miliona metrów sześciennych ścieków.

Dzięki pomocy rządu wyciek udało się przekierować z powrotem do oczyszczalni "Czajka". Wszystko dzięki rurociągowi, który postawiony został na specjalnie zbudowanym moście pontonowym.

Awaryjny rurociąg nie był w stanie przesłać tam jednak 100 proc. ścieków. Powodem były intensywne burze i zwiększony stan wody. W dniach 15-16 września 2019 około 1,5 milionów metrów sześciennych ścieków trafiło do Wisły, jako tzw. zrzut burzowy.

Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!