W Warszawie stanie pomnik słynnego trenera boksu Feliksa Stamma
Polscy bokserzy ze "szkoły Stamma" odnosili imponujące sukcesy.
Legendarny polski trener bokserski Feliks "Papa" Stamm będzie miał w Warszawie swój pomnik. W czwartek stołeczni radni wyrazili zgodę na jego wzniesienie w al. Drzewieckiego od strony al. Jana Pawła II.
Pomnik zostanie wyłoniony w konkursie; jego budowę ma sfinansować Fundacja im. Feliksa Stamma. Zaproponowała ona także swoją koncepcję pomnika, ale jego ostateczna forma zostanie wybrana w konkursie.
Prezes Fundacji im. Feliksa Stamma, prawnuczka słynnego trenera, Paula Stamm powiedziała PAP, że oprócz pomnika fundacja chce upamiętnić wychowanków "Papy Stamma" w postaci alei gwiazd. Ma ona przebiegać od pomnika do wejścia Hali Gwardii.
"Jestem wzruszona, szczęśliwa i dumna, że pomnik mojego pradziadka +Papy Stamma+ stanie w samym sercu Warszawy, by oddać cześć i hołd legendzie polskiego sportu" - powiedziała PAP Stamm.
Dodała, że starania o postawienie pomnika trwały od dwóch lat. Fundacja chciałaby, aby pomnik został odsłonięty w ciągu dwóch lat, w rocznicę bokserskich Mistrzostw Europy w maju 1953 r., na których Polacy pod wodzą Stamma zdobyli pięć pasów mistrzowskich.
Urodzony w Kościanie 14 grudnia 1901 r., Feliks Stamm to wychowawca, niemal ojciec, kilku pokoleń polskich pięściarzy, którzy - nie bez powodu - mówili o nim właśnie "Papa Stamm".
Wśród jego podopiecznych byli tacy mistrzowie ringu jak m.in.: dwukrotny mistrz olimpijski (1964,1968) Jerzy Kulej, mistrz igrzysk w Tokio (1964) Józef Grudzień, czy wielokrotny mistrz Europy Zbigniew Pietrzykowski.
Stamm sam był zawodnikiem, w latach 1923-26 stoczył 13 oficjalnych walk, wygrał 11, jedną zremisował i przegrał tylko raz, z Zygfrydem Wende, jedynym reprezentantem Polski na pierwsze mistrzostwa Europy (Sztokholm, 1925).
Już w 1926 r. został trenerem klubu Warta Poznań, po sześciu latach pracy z "warciarzami" przeniósł się do Warszawy. Został wykładowcą w Centralnym Instytucie Kultury Fizycznej. Od 1936 r. był samodzielnym trenerem w Polskim Związku Bokserskim. Przygotowywał polskie ekipy na ostatnie przed wojną igrzyska olimpijskie w Berlinie i wszystkie powojenne turnieje igrzysk do 1968 r.
Po przejściu na emeryturę także doradzał i pomagał kolejnym trenerom kadry. Za wieloletnią, pełną sukcesów pracę odznaczono go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Poznań przyznał mu honorowe obywatelstwo.
Polscy bokserzy ze "szkoły Stamma" odnosili imponujące sukcesy. Sześć tytułów mistrzów olimpijskich, 25 złotych medali mistrzostw Europy (1937-1967; poza tym 17 srebrnych i 8 brązowych). W ME 1953 r., w Warszawie Polacy odnieśli niebywały triumf - zdobyli pięć pasów mistrzowskich.
Stamm zmarł 2 kwietnia 1976 r. Dla uczczenia pamięci wielkiego trenera i wychowawcy postanowiono organizować, od 1977, międzynarodowy turniej jego imienia.
(Źródło: PAP)
Przeczytaj też: Smog zabija warszawiaków. Niemal 2 tys. osób zagrożonych