W Warszawie powstanie restauracja prowadzona przez uchodźców. "Potrawy z regionu wojny"
"W menu znaleźć będzie można sycący kibbeh, czosnkowe satori lub słodkie serowe sarnyky"
Jak w nowatorski sposób połączyć gastronomię z działalnością społeczną? Czy poprzez jedzenie można opowiedzieć historie osób, które uciekając przed wojną przybyły do Warszawy? Odpowiedzią na te pytania jest Kuchnia Konfliktu, czyli miejsce spotkania różnych kultur i jednocześnie mobilna restauracja serwująca potrawy z tych regionów świata, które są objęte konfliktami zbrojnymi.
- Kuchnia konfliktu to nie tylko knajpa z nieobecną dotychczas w Warszawie kuchnią, ale przede wszystkim przedsiębiorstwo społeczne stwarzające płaszczyznę integracji społeczności cudzoziemców z mieszkańcami Warszawy - zachęcają współtwórcy.
Otwarcie ma nastąpić wkrótce, jednak by Kuchnia Konfliktu w ogóle powstała, potrzebne są pieniądze. Dlatego organizatorzy organizują charytatywną aukcja sztuki, z której dochód zostanie w całości przekazany na realizację projektu. Kontakt dla osób, które chcą zaangażować się w akcję: kuchniakonfliktu@gmail.com. Chodzi o niemałą sumę - ok. 50 tys złotych. Za te środki zakupiona zostanie przyczepa gastronomiczną, część zostanie przekazana na szkolenie pracowników.
Kuchnia Konfliktu ma pojawić się latem, na Placu Zabaw (tuż obok stacji metra Centrum Nauki Kopernik ). - Wybór tętniącego życiem w ciepłe miesiące nabrzeża Wisły jest podyktowany próbą dotarcia do jak największej ilości Warszawiaków i wrażliwością organizatorów Placu Zabaw na sprawy społeczne. W pierwszej odsłonie zaprosimy gości do poznania kuchni i kultury Syrii, Konga oraz Ukrainy - zachęcają autorzy inicjatywy. I dodają, że w menu znaleźć będzie można sycący kibbeh, czosnkowe satori lub słodkie serowe sarnyky.