W Ursusie pod drzwiami mieszkania podłożył bombę. Usłyszał zarzuty
Andrzej M. usłyszał zarzut m.in usiłowania zabójstwa - poinformowała we wtorek Prokuratura Krajowa. W czerwcu ubiegłego roku mężczyzna pod drzwiami jednego z bloków w warszawskim Ursusie podłożył ładunek wybuchowy. Grozi mu od 12 do 15 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura Krajowa we wtorek poinformowała, że Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi M. Tłumaczy, że mężczyzna został oskarżony o popełnienie pięciu przestępst m.in. za nękanie pokrzywdzonego i grożenie mu. - Usiłowanie zabójstwa z użyciem materiałów wybuchowych jest zagrożone karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 12 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności, albo karą dożywotniego pozbawienia wolności - informuje prokuraura.
- Oskarżony pod drzwiami mieszkania mężczyzny podłożył ładunek wybuchowy, przypominający granat. W ten sposób usiłował dokonać zabójstwa pokrzywdzonego oraz zamieszkującej z nim rodziny - cytuje komunikat PAP Interia.pl.
Zawiadomienie o podłożonym ładunku w bloków przy ul. Sosnkowskiego w Ursusie funkcjonariusze otrzymali 28 czerwca ubiegłego roku. Na miejscu przeprowadzono ewakuację prawie 80 mieszkańców. W trakcie akcji policyjnych pirotechników doszło do eksplozji, w której nikt nie został ranny. Natomiast wybuch uszkodził ściany klatki schodowej, sufitu oraz przebił drzwi jednego z mieszkań. 41-latek został zatrzymany tego samego dnia przez stołeczną policję do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw. - W trakcie zatrzymania był zaskoczony i nie stawiał oporu - tłumaczy stołeczna policja.
Zobacz także: Kwaśniewski dostaje pytanie o willę. „Celem jest, żeby nas gonić z żoną”
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl
Źródło: Interia.pl