Kilka dni temu policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży w sklepie zoologicznym na Ursynowie. Ze sklepu zniknął żółw lamparci o wartości 600 złotych.
Policjanci ustalili, że związek z kradzieżą może mieć pewna klientka sklepu, która niedawno zakupiła podobny gatunek zwierzęcia.
Wczoraj funkcjonariusze zatrzymali 56-letnią Hannę D. W jej mieszkaniu znaleźli cztery żółwie - jednym z nich był skradziony ze sklepu zoologicznego okaz. Kobieta została przewieziona na komisariat. Policjantom tłumaczyła, że zajmuje się hodowlą gadów i po prostu chciała przygarnąć skradzionego żółwia.
Kobieta usłyszała już zarzuty. Za kradzież grozi jej nawet 5 lat więzienia. Główny bohater tej historii - żółw lamparci - trafił z powrotem do sklepu.