"To było pierwsze bombardowanie w Warszawie"

Czy pamiętam, co robiłem 1 września? Co za pytanie! Każdy, kto przeżył ten dzień, pamięta go w najdrobniejszych szczegółach - opowiada Władysław Bartoszewski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Dzień wybuchu wojny wspominają również Richard Pipes i aktor Witold Pyrkosz.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP / zdj. archiwalne

17-letniego Władysława obudziła o świcie 1 września 1939 roku mama. Kazała mu nasłuchiwać odgłosy detonacji dochodzące z warszawskiej dzielnicy Ochota. To było pierwsze bombardowanie Warszawy. W radiowym komunikacie nadano informację: "Wojna! Niemcy napadli na Polskę".

Bartoszewski był świeżo upieczonym maturzystą. Czekał na koniec września, bo wtedy miał dostać kartę powołaniową do szkoły podchorążych. – Byłem przerażony..., że zanim wezmą mnie do wojska, pobijemy Niemców, zajmiemy Berlin i wojna się skończy. Bałem się, że nie zdążę powojować – opowiada ze śmiechem.

Bartoszewskiemu nie udało się dostać do wojska, zatrudnił się w szpitalu, gdzie nosił rannych.

Rodzina historyka Richarda Pipesa przed początkiem września przeniosła się z Warszawy do Konstancina z obawy przed bombardowaniami. - W nocy obudziły mnie grzmoty. Myślałem, że to burza. Wyszedłem na zewnątrz willi i zobaczyłem klucz niemieckich bombowców. Wojna! - opowiada. Szokiem dla niego był to, że Niemcy tak szybko zbliżali się do Warszawy, co nie wróżyło, że konflikt szybko się ustabilizuje.

Rodzina Pipesa wróciła do Warszawy. Przed bombardowaniami chronili się w piwnicach. - W pewnym momencie dom, w którym byliśmy, stanął w płomieniach i musieliśmy biec do następnego. I tak kilka razy. To był prawdziwy koszmar - podkreśla. Pipes wspomina, że większość jego rodziny została zamordowana. Przezyło tylko dwóch wujków dzięki temu, że mieli polskie żony.

12-letni wówczas Witold Pyrkosz 1 września 1939 roku był we Lwowie. - Akurat bawiłem się ołowianymi żołnierzykami przy ul. Wuleckiej. Pamiętam pierwsze bombardowanie, które wszyscy wzięli za ćwiczenia. I płaczącą, zrozpaczoną mamę, która tak bardzo bała się o tatę - wspomina. Pamięta także niemiecko-sowieckie oblężenie Lwowa, które skończyło się kapitulacją. Bolszewicy wkroczyli do miasta. Wkrótce zaczęły się masowe deportacje na Syberię.

Wybrane dla Ciebie
Alkohol na stacjach benzynowych? "Kupuje go tam 70 proc. uzależnionych"
Alkohol na stacjach benzynowych? "Kupuje go tam 70 proc. uzależnionych"
Zniknął obraz Picassa. Zaginął podczas transportu
Zniknął obraz Picassa. Zaginął podczas transportu
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa