Tesco ważniejsze niż zabytki!
Wciąż nie ma ograniczenia tonażowego dla samochodów poruszających się po Pradze Północ
Publicznie złożona obietnica, w której Janusz Galas zobowiązał się do wprowadzenia ograniczenia tonażowego dla samochodów poruszających się ulicą Szwedzką okazała się całkowicie bez pokrycia - napisał dziś portal Twoja Praga.
14 listopada 2012 roku w czasie publicznej debaty na temat ruchu drogowego na terenie Pragi Północ miejski inżynier Janusz Galas dość przychylnie ustosunkował się do zaproponowanego projektu wprowadzenia ograniczenia tonażowego dla samochodów poruszających się ulicą Szwedzką. Odpowiednie zmiany a tym samym nowe oznakowanie miały zostać wprowadzone do końca 2012 roku.**
I co? I nic. Szwedzką wciąż zasuwają potężne TIR-y, powodując hałas, zanieczyszczenie środowiska i potężne korki. Tym, którzy chcieliby poczuć co muszą znosić mieszkańcy tej okolicy, proponujemy stanąć na 10 minut na rogu Szwedzkiej i Stalowej. Stoją tu budynki wybudowane na początku XX wieku. Wytyczone tu ulice powstały jeszcze w XIX wieku!
To unikalne miejsce w stolicy. Od lat zaniedbywane przez kolejne władze, które wciąż mówi się o postępującej degradacji istniejącej zabudowy i obiecują poprawę stanu technicznego budynków stanowiących - jakby nie było - dziedzictwo kulturowe.
Oczywiście na obietnicach się kończy.
W piśmie z dnia 27 grudnia 2012 r., które ZDM skierował do Radnego Pawła Lisieckiego można przeczytać m.in., że ulica Szwedzka zaliczana jest do kategorii dróg wojewódzkich i odgrywa znaczącą rolę w funkcjonującym układzie drogowym. Wprowadzenie zaproponowanych zmian uniemożliwi swobodną obsługę zakładów zlokalizowanych na terenie Szmulowizny, obiektów handlowych m.in. Tesco.
Tesco wciąż jest ważniejsze od kulturowego dziedzictwa. Miejski inżynier ma je w nosie?