Suczka czeka pod szpitalem, choć jej właściciel niedawno zmarł. "Miłość silniejsza, niż śmierć"
Szczegóły tej historii można przeczytać na profilu Mazowieckie psy Kasi Załogi.
Kolejny wzruszający, choć też niezwykle dramatyczny przykład, na siłę uczucia łączącą zwierzęta oraz ich właścicieli. Cała sytuacja rozgrywa się w Mińsku Mazowieckim, a zarówno pracownicy jak i pacjenci w ostatnim czasie w pobliżu budynku widzą smutną suczkę, wiernie czekającą na swojego pana. Jej właściciel jednak niedawno zmarł.
- W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies. Czy i jak można przekazać psu, że nikt już do niego nie wyjdzie, że dom, który miał nie istnieje, że znana i kochana dłoń nie spocznie więcej na psim ufnym pyszczku? Zmęczona zasypia snem lekkim i czujnym, tak że nikt nie wyjdzie niezauważony - można przeczytać na profilu Mazowieckie psy Kasi Załogi.
Autorka pisze też, że suczka której nadała imię "Wierna", cieszy się sympatią ze strony chorych, donoszących jej regularnie pożywienie. Jak podkreśla Katarzyna Załoga liczy na to, iż psiak wkrótce znajdzie dom, dzięki czemu dostanie szansę by rozpocząć w życiu nowy rozdział. Suczka cały czas wiernie czeka na swojego, zmarłego właściciela. Jest już pierwsza odpowiedź w tej sprawie, ale jak czytamy na profilu: "Sunia nie da się ot tak złapać. Wyczuwa intencje człowieka, kwiląc odbiega i jeszcze bardziej przytula się do drzwi szpitala". Odzew ze strony internautów jest jednak ogromny i z pewnością historia "Wiernej" znajdzie swój oczekiwany finał.