RegionalneWarszawaStrefy kibiców bez... kibiców. Mieszkańcy powoli tracą cierpliwość

Strefy kibiców bez... kibiców. Mieszkańcy powoli tracą cierpliwość

Powstało ich siedem. Fani piłki nożnej mieli razem dopingować zawodników wpatrując się w telebimy rozstawione na Bemowie, Bielanach, Targówku, Pradze-Południe, Woli, Śródmieściu i Ursynowie. Porażka Polaków na mundialu doprowadziła jednak do prawie całkowitego wyludnienia wszystkich stref kibica. Trudno w to uwierzyć, ale na realizację zaledwie jednego ze specjalnych fanzonów wydano prawie 300 tys. złotych.

Strefy kibiców bez... kibiców. Mieszkańcy powoli tracą cierpliwość
Źródło zdjęć: © wawalove | Michał Siegieda
Mateusz Patyk

03.07.2018 13:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gocław, zbieg ulic Nowaka Jeziorańskiego i Rechniewskiego. Tuż obok stoi Promenada. W poniedziałek 2 lipca wyświetlano w tym miejscu jeden z najciekawszych meczów tegorocznego mundialu - spotkanie drużyn Brazylii i Meksyku. Frekwencja w strefie kibica? Dwie osoby...

Mogąca pomieścić nawet 950 fanów przestrzeń wydzielona specjalnie dla piłkarskich miłośników, teraz świeci pustkami. Na dodatek mecze wyświetlane są tam bez względu na liczbę zebranych pod wielkim ekranem kibiców. W przerwach z głośników lecą w kółko reklamy sponsorów, co zaczyna irytować okolicznych mieszkańców.

- Od południa do 22.00 codziennie huk muzyki disco polo i reklam tv. Obecnie koleś ryczy przez głośniki, bo czterech chłopców rozgrywa meczyk i gra w zgaduj zgadula. Mieszkańcy zgłaszają, ze minimalnie ich to wkur... i nie daje żyć. Mimo to Pan Burmistrz powtarza, że społeczność Pragi Płd. zachwycona jest strefą kibica. To gdzie oni są? - zastanawia się pani Agnieszka na Facebooku.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy wiceburmistrza dzielnicy i głównego organizatora gocławskiej strefy, Michała Wieremiejczyka.

- Mecze będą transmitowane dalej. Ostatnie dwa, trzy dni były "słabe pogodowo", pewnie większość osób stwierdziła, że jednak nie będą marznąć i zostaną w domu. Natomiast liczymy na to, że w dni cieplejsze frekwencja się zwiększy. Wcześniejsze mecze udowodniły że przychodzą do nas również obcokrajowcy, którzy w danym dniu kibicują swojej drużynie. Jesteśmy strefą dla wszystkich. Chcemy, żeby ta strefa działała, mamy dla kogo to wyświetlać - przekonywał Wieremiejczyk.

Nasz rozmówca zapytany o koszt tego przedsięwzięcia potwierdził, że wydatki udało się zamknąć w kwocie 300 tysięcy. Dodał jednak, że w finansowaniu strefy kibica na Gocławiu brały udział cztery dzielnice: oprócz Pragi-Południe były to Rembertów, Wesoła i Wawer.

Wiceburmistrz uspokajał też mieszkańców narzekających na odgłosy dobiegające z wnętrza strefy.

- Już po pierwszych dniach zdaliśmy sobie sprawę, że emitowane co pewien czas reklamy są dużo głośniejsze od reszty transmisji i należy je lekko ściszyć. Musimy je puszczać, ponieważ są składową umowy z nadawcą. Nie możemy ich wyciszyć zupełnie, ale one są. Dochodzą do mnie też słuchy, że może jest niepotrzebnie za głośno, gdy w strefie przebywa tylko kilka osób. Więc tu automatycznie już reagujemy. Gdy będzie frekwencja niska, to przełączamy się na dosłownie dwa głośniki, nie nagłaśniamy tego na całą strefę. - wyjaśnia Wieremiejczyk.

Zaznaczył przy tym, że każdy głos mieszkańca jest dla niego ważny i dźwięk dobiegający ze strefy będzie regulowany w taki sposób, aby był jak najmniej dokuczliwy dla osób niezainteresowanych sportem. Zwłaszcza, gdy w gocławskim fanzonie będzie zaledwie paru kibiców.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3] Źródło zdjęć: © wawalove

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)