Strefa Kibica utonęła w śmieciach (ZDJĘCIA)
Tak było wczoraj podczas koncertu Maleńczuka.
Wczoraj na Ukrainie odbył się mecz finałowy Euro 2012. W warszawskiej Strefie Kibica imprezę oglądało około 100 tysięcy ludzi. Kibice jak zwykle dopisali i godnie pożegnali mistrzostwa. Tak zresztą było podczas całych rozgrywek - w sumie na pl. Defilad pojawiło się ponad 1,5 miliona ludzi!
Po meczu rozpoczęła się, jak co wieczór, część rozrywkowa. Strefa Kibica częsciowo opustoszała, jednak pod sceną, na której występował Maciej Maleńczuk, wciąż kłębiło się kilka tysięcy ludzi.* Aby się bawić, trzeba było uważać, aby nie potknąć się o stosy plastikowych kubków po piwie, które były dosłownie wszędzie. Co się stało z workami i koszami na śmieci? Tego nie wiemy. Gdzie byli wolontariusze? Wszyscy kłębili się przy wejściach do Strefy Kibica mimo, że tam kibiców już prawie w ogóle nie było. *Nikomu nie chciało się już chyba sprzątać. Szkoda tylko, że impreza do ostatniej minuty nie mogła wyglądać idealnie. Nam z zakończenia imprezy pozostanie wspomnienie walającego się wszędzie plastiku, fruwającego przy mocniejszych porywach wiatru.
Przy bramach wejściowych do Strefy Kibica też było nieciekawie. W jednym miejscu kilkuosobowa grupa policjantów patrzyła obojętnie na dwóch mocno podpitych panów, do tańca podrzucających plastikową butelkę z jakimś nieznanym trunkiem. Obok siedziało kilku krótko obstrzyżonych chłopaków w sportowych strojach. Większość osób była mocno podchmielona, a z butelką alkoholu nie trzeba się było specjalnie kryć - mimo obecności funkcjonariuszy policji i straży miejskiej.
Wszyscy wczoraj po meczu odpuścili sobie. Problem w tym, że impreza jeszcze trwała. Jeżli zabrakło chętnych do sprzątania, raczej należało już imprezę zakończyć. Bo od początku do końca powinna być ona zorganizowana bezbłędnie. Niby drobiazg, ale ciekawe, ile osób zapamięta ten okropny bałagan z wczorajszej nocy w Strefie Kibica.