Napaść na Włochów w Warszawie. Stołeczna policja apeluje
Komenda Stołeczna Policji apeluje o zgłoszenie się dwóch kobiet, które były świadkami pobicia grupy kilku młodych Włochów przed stołeczną dyskoteką. Sprawcy pobicia nie są jeszcze znani. Do napaści doszło w nocy z piątku na sobotę.
02.11.2021 11:46
Policja apeluje o zgłoszenie się świadków. Mają to być dwie kobiety, które widziały napaść. Urazy trzech osób są poważniejsze, dwóch najpoważniejsze. Jedna z osób ma złamaną nogę, druga ma uraz oczodołu. Pokrzywdzeni przebywają w tej chwili w szpitalach w Polsce.
We wtorek podczas briefingu prasowego rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak przekazał, iż niewykluczone jest, że w celu wykrycia sprawców policja jeszcze we wtorek zdecyduje się na publikację części nagrań ze zdarzenia.
- Samo nagranie pokazuje, że najprawdopodobniej mamy tutaj do czynienia z wymianą ciosów między jedną a drugą grupą - powiedział. Jak dodał, czynności policji są prowadzone w kierunku pobicia, jednak wątek bójki również jest "bardzo poważnie analizowany".
Siedmioro turystów z Włoch zostało ciężko pobitych przed stołeczną dyskoteką. Dwudziestolatkowie przyjechali do stolicy Polski w odwiedziny do swoich znajomych, którzy studiują na tutejszych uczelniach w ramach programu Erasmus. Grupa wybrała się na wieczorne zwiedzanie miasta i zabawę w klubach.
Jak mówił Marczak, policjanci otrzymali zgłoszenie w tej sprawie godzinę po zdarzeniu (ok. godz. 4.40), jednak mimo tego, że przybyli na miejsce kilka minut po wezwaniu, nikogo tam nie zastali. Następnie po południu trafiła do nich informacja ze szpitala, w którym znajdowali się pokrzywdzeni.
Poszkodowani Włosi musieli skorzystać z pomocy placówek medycznych. Stan trzech wymagał interwencji ratowników. Jeden z mężczyzn doznał krwotoku wewnętrznego. Najbardziej niepokojące rokowania dotyczą dwudziestolatka, który doznał poważnego urazu twarzoczaszki i grozi mu utrata oka.
Policja podkreśla, że jest za wcześnie, by mówić o narodowości, płci czy wieku sprawców. - To byłoby tylko i wyłącznie gdybanie, a na to nie możemy sobie pozwolić - podkreślił nadkom. Marczak. Dodał, że mowa o grupie ok. 6-8 osób.
O wstrząsającym incydencie doniósł w poniedziałek florencki dziennik "La Nazione". Ofiary pobicia to mieszkańcy miejscowości Scandicci w Toskanii.
Jak podał portal RMF24, najprawdopodobniej dziś młodzi Włosi pobici w centrum Warszawy wrócą do swojego kraju. Ambasada organizuje transport dla całej grupy.
Dwóch pobitych Włochów jest już po badaniach i zabiegach. Szpital opuścili wczoraj. Najciężej ranny młody mężczyzna - z urazem głowy i poważnym uszkodzeniem oka - ma przejść operację we Włoszech. Na to miała nalegać rodzina, która przyjechała po niego do Warszawy. Lekarze mieli wyrazić zgodę na transport, który jest właśnie organizowany.
Włoska prasa informuje, powołując się na świadków, że napastnicy mieli polować na Włochów, ale pobili nie tę grupę, której szukali.