Starcia górników z policją

Starciami z policją zakończyła się manifestacja górników w obronie prawa do emerytury po 25 latach
pracy pod ziemią, mimo iż otrzymali oni zapewnienie, że parlament
na obecnym posiedzeniu zajmie się ich sprawą. W manifestacji przed
Sejmem uczestniczyło ok. 5,5 tys. górników. 18 osób - policjantów
i górników - odniosło obrażenia, zatrzymano 69 osób.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP
Obraz

Jak poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski, w związku ze starciami przed Sejmem zatrzymanych zostało 69 osób, ok. 20 trafiło do izby wytrzeźwień - rekordzista miał 2,7 promila alkoholu we krwi. Wszystko wskazuje na to, że większość z zatrzymanych będzie miała postawione zarzuty napaści na funkcjonariusza lub zniszczenia mienia. Za napaść na policjanta grozi im nawet do 10 lat więzienia, za zniszczenie mienia - od 3 miesięcy do 5 lat.

Spod ziemi w trumnach

Protestujący wyruszyli rano ze stołecznego Torwaru. Nieśli trumnę z napisem: "górnik, + 65 lat". Jesteśmy zdesperowani, jeśli będziemy musieli pracować do 65. roku życia, będą nas wywozić spod ziemi w trumnach - powiedział Ryszard Grabek z kopalni Piast.

Obraz

Manifestacji górników przed Sejmem towarzyszyły gwizdy, wybuchy petard, wycie syren. Skandowano: "Złodzieje", "Dajcie nam emerytury", "Domagamy się ustawy", "Nasza kasa", "To są nasze pieniądze".

W czasie oczekiwania na wynik rozmów delegacji górników z marszałkiem Sejmu Włodzimierzem Cimoszewiczem w sprawie wprowadzenia pod obrady punktu o górniczych emeryturach atmosfera przed Sejmem przez ponad godzinę przypominała piknik - pito alkohol, wiele osób spało na trawie, były śpiewy przy akompaniamencie akordeonu.

Pierwsze zamieszki

Później, mimo apeli organizatorów o spokój, doszło do pierwszych zamieszek. W kierunku funkcjonariuszy poleciały petardy, świece dymne i metalowe nakrętki. Część protestujących przewróciła fragment jednego z dwóch rzędów barierek chroniących teren parlamentu.

Obraz

Policja użyła armatki wodnej wobec protestujących górników, gdy przewrócili barierki i zaatakowali policjantów, rzucając w nich węglem, kaskami, drzewcami flag i butelkami. Doszło do rękoczynów. Policja użyła gazu łzawiącego i skierowała przed Sejm dodatkowe siły, by zepchnąć protestujących w kierunku Torwaru, gdzie stały autokary, którymi przyjechali do stolicy.

W sumie w czasie manifestacji 11 policjantów odniosło obrażenia: czterech urazy głowy, sześciu urazy kończyn, jeden został poparzony. Spośród rannych osób w najcięższym stanie był policjant, który po uderzeniu kamieniem w głowę stracił przytomność (z podejrzeniem wstrząsu mózgu przewieziono go do szpitala). Do szpitala trafiło też siedmiu demonstrantów, jeden z padaczką alkoholową.

Odwiedzili rannych

Po południu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Tadeusz Matusiak i szef policji Leszek Szreder odwiedzili rannych policjantów w szpitalach.

Po manifestacji teren wokół Sejmu przypominał wielkie pobojowisko - powyrywane kwiaty, potłuczone donice, połamane gałęzie drzew i krzewów, rozbite płyty chodnikowe, porozrzucane kaski, butelki, puszki po napojach.

Dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta, Lucjan Bełza powiedział, że jeszcze nie oszacowano wysokości strat, które będą znane najpewniej w środę. Dopiero wszystko zostało posprzątane; w porównaniu z innymi manifestacjami górników, można powiedzieć, że wszystko było w normie - ocenił.

Podczas spotkania w Sejmie, w którym uczestniczyli: marszałek Cimoszewicz, wicepremier, minister polityki społecznej Izabela Jaruga-Nowacka, minister finansów Mirosław Gronicki, wiceszef tego resortu Jarosław Neneman oraz przedstawiciele protestujących górników ustalono, iż sejmowa komisja polityki społecznej rozważy wyłączenie kwestii emerytur górniczych z całego projektu ustawy u emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Głosowanie w komisji

Komisja przegłosowała poparcie dla dwóch odrębnych rozwiązań w sprawie emerytur. Pierwszy projekt obejmuje przedłużenie systemu przechodzenia na wcześniejsze emerytury dla górników. Rozwiązanie to ma trafić podczas obecnego posiedzenia Sejmu do drugiego czytania. Komisja wykreśliła z tego projektu regulacje dotyczące innych grup zawodowych.

Jednocześnie komisja poparła senackie poprawki do innej ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, które zakładają przedłużenie terminu obowiązywania systemu wcześniejszego przechodzenia na emeryturę z końca 2006 r. na koniec 2008 r. Poprawki te obejmują wszystkie grupy społeczne, w tym górników.

Górnicy chcieli wprowadzenia obywatelskiego projektu ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych pod obrady ostatniego w tej kadencji posiedzenia Sejmu. Projekt zakłada przedłużenie do 2008 r. prawa do obecnych uprawnień emerytalnych dla osób zatrudnionych w warunkach szczególnych i uciążliwych. Wcześniej marszałek Sejmu zapowiedział, że projekt nie znajdzie się w porządku obrad - m.in. dlatego, że jego przyjęcie kosztowałoby budżet państwa 26 mld zł.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą