Sprzeciw wobec masakry drzew w Ogrodzie Krasińskich
W parku wycięto ponad starych 300 drzew!
Przebudowa i rewitalizacja Ogrodu Krasińskich w Warszawie ma kosztować 15 milionów złotych. Pierwszym z działań, które podjęto było wycięcie ponad 300 drzew, często kilkudziesięcioletnich, ponieważ jak mówi pani Renata Kaznowska, dyrektor Zarządu Terenów Publicznych "Ten ogród miał to nieszczęście, że przez bardzo wiele lat był ogrodem zaniedbanym, gdzie nie wykonywano żadnej gospodarki drzewostanem. Innymi słowy - co kto miał i posadził, albo samo się wysiało". *Ale skoro drzewa już tu rosną, to po co je wycinać? I czy naprawdę należało wyciąć aż taką ilość drzew? *
"Znowu te bezczelne rośliny same się wysiewają. Przecież takie drzewo-samosiejka jest bezwartościowe estetycznie, trzeba zapłacić za jego wycinkę, zapłacić za wywiezienie, zapłacić za projekt nowego parku i wreszcie zapłacić za posadzenie nowych drzew." -z wypowiedzi Kaznowskiej drwią autorzy profilu EkoThink na Facebooku.
W ogrodzie zostało ponad 600 drzew, natomiast 91 sztuk ma być dosadzonych. Będą to przede wszystkim drzewa iglaste, ale również klony czy kasztanowce. Dosadzonych będzie również ponad 24 tysiące sztuk krzewów i różnego rodzaju roślin okrywowych.
Na jednym z portali społecznościowych zorganizowano protest - ZOBACZ
W ramach protestu można napisać maila do Zarządu Terenów Publicznych na adres: sekretariat@ztp.waw.pl lub zadzwonić bezpośrednio do pani dyrektor Kaznowskiej na numer
22 556 83 22 lub 22 556 83 25 lub 22 635 68 96.*__*
Proponowana treść maila:
"Wyrażam swój stanowczy sprzeciw wobec masakry drzew, jakiej dokonano w Ogrodzie Krasińskich pod pretekstem jego rewitalizacji. Wycięcie ponad 300 drzew, często kilkudziesięcioletnich uważam za karygodne marnowanie pieniędzy publicznych, tym bardziej absurdalne, że w dalszych planach przewiduje się dosadzenie nowych okazów. Natura to nie jest kolejny element, który Państwo możecie dopasowywać do własnych przepisów i zarządzać nią wedle własnego uznania. Natura traci swój urok, kiedy stara się ją ustawić przy linijce i umieścić w urzędniczych standardach.
Nie zgadzam się również na pomysł wyłożenia ścieżek nawierzchnią mineralną i zakazowi jazdy rowerami oraz na rolkach po znacznej części ogrodu. My, Obywatele chcemy parku, a nie kolejnego zbudowanego od podstaw tworu chorych przepisów."