Spójrz na warszawskie niebo, zobaczysz meteory z roju Perseidy
Pamiętacie, jak w dzieciństwie liczyliście "spadające gwiazdy"?
Również dzisiaj jest to jeden z najbardziej znanych rojów meteorów. Swoją sławę zawdzięcza nie tylko wysokiej aktywności, ale również korzystnym warunkom, w jakich możemy go obserwować. Jest on bowiem aktywny podczas ciepłych i pogodnych *wakacyjnych* nocy. W połowie lipca Perseidy jakby wybiegają z pogranicza gwiazdozbiorów Andromedy i Kasjopei.
Kalendarze astronomiczne podają, że aktywność Perseidów zaczyna się 17 lipca, a kończy 24 sierpnia. Obie daty są niepewne i jest wiele sygnałów, że Perseidy widać na naszym niebie tak naprawdę od okolic 12 lipca, a obserwować je można aż do końca sierpnia.
Warto wyjść z domu na obserwację jak najpóźniej. Nad ranem radiant roju Perseidów będzie się wznosił już ponad 60 stopni nad horyzontem i wtedy możliwość zaobserwowania meteorów będzie największa. Meteory będą pojawiać się na całej sferze niebieskiej.
W połowie lipca warunki do obserwacji są w tym roku wręcz idealne, bo nów Księżyca wypada 19 lipca. Przez to zacznie on przeszkadzać w obserwacjach dopiero pod koniec miesiąca.
W tym roku główne maksimum Perseidów jest spodziewane 12 sierpnia, w godzinach od 14:00 do 16:30. Niewiele wtedy zobaczymy, bo w tych godzinach panuje dzień. W nocy z 12 na 13 sierpnia warto jednak wyjść na obserwacje, bo będzie można zobaczyć kilkadziesiąt spadających gwiazd na godzinę. Księżyc nam nie przeszkodzi, bo jego nów przypada na 17 sierpnia.