Skandal dzień przed rocznicą Powstania Warszawskiego: nielegalny billboard. "To karalne"
Reklama została powieszona bez wiedzy właścicieli.
Na warszawskiej Pradze Północ pojawił się billboard, który wzbudza duże kontrowersje. Grafika na reklamie nawiązuje do swastyki i falangi - symbolu Obozu Narodowo-Radykalnego i Narodowego Odrodzenia Polski. "Takie działanie jest nielegalne i karalne" - mówi rzecznik firmy Ströer Polska, do której należy billboard.
Billboard znajduje się na rogu ul. Kijowskiej i Targowej. Jeden z internautów zrobił zdjęcia reklamie i podzielił się nimi w internecie.
Pod wpisem pojawiło się wiele krytycznych komentarzy. "Czy to świństwo nadal wisi? Warto zamalować np. czerwoną lub czarną farbą - proponuje pani Magda. "Mam drabinę i farby. Mogę zamalować" - zaoferowawł pan Paweł.
Pan Jacek proponuje inne rozwiązanie: "A może zamiast zastanawiać się nad motywami, zżymać się, przerabiać grafikę, czy rozważać niszczenie warto byłoby powiadomić prokuraturę? Propagowanie faszyzmu (w tym także symboli) jest karalne" - napisał.
Niektórzy są odmiennego zdania i uważają, że grafika jest "trollowaniem przeciwko ONR-owi". "To 'przedrzeźnianie' nazioli naziolstwem, raczej mało skuteczne" - twierdzi pan Witek.
Do kogo należy billboard?
Skontaktowaliśmy się z firmą Ströer Polska, właścicielem nośnika.
- To nie jest nasza kampania. Ktoś nielegalne powiesił reklamę najprawdopodobniej w weekend. Grafika będzie zaklejona jak najszybciej - mówi WawaLove.pl Marta Grodner z sekcji marketingowej firmy Ströer Polska.
- Takie działanie jest nielegalne i karalne. To jakby ktoś wziął farbę i pomalował nią prywatny dom. To jest nasza przestrzeń, za którą odpowiadamy. Można takie działanie zgłosić na policję, ale problem jest na poziomie egzekucji. Ciężko będzie wskazać podmiot lub osobę, która to zrobiła. Żadna organizacja czy stowarzyszenie nie przyzna się do tego, mając świadomość, że jest to przestępstwo. To będzie walka z wiatrakami.