Sanitariuszka "Sławka": "Zdawało mi się, że kule przelatują między włosami"
Kombatantka wspomina powstanie warszawskie.
Powstanie Warszawskie nie trwałoby tak długo gdyby nie pomoc ludności cywilnej Warszawy - mówi sanitariuszka powstania Halina Jędrzejewska - pseudonim Sławka.
Halina Jędrzejewska w rozmowie z Polskim Radiem mówiła o wyjątkowej postawie mieszkańców stolicy. Podkreślała, że powstanie mogło tyle trwać nie tylko dzięki determinacji żołnierzy, ale również dzięki pomocy ludności. - Po prostu ludność cywilna Warszawy zdała egzamin w ciągu tych 2 miesięcy - podsumowała rozmówczyni Polskiego Radia.
Jędrzejewska: "Słyszałam tylko świst"
Halina Jędrzejewska mówiła, że mimo dużego ryzyka śmierci, w 1944 roku nie odczuwała jak blisko było zagrożenie. - Zdawało mi się, że kule przelatują między włosami. Słyszałam tylko świst - wspomina.
Kombatantka uważa, że mimo wątpliwości wybuch Powstania Warszawskiego był uzasadniony. Zryw w 1944 roku tłumaczyła trudnym do wyobrażenia okrucieństwem okupanta i chęcią wyjścia z podziemia. Jak podkreślała, prawie każdy miał w rodzinie kogoś zamordowanego ze szczególnym okrucieństwem przez gestapo. Powstańcy chcieli też skończyć z walką podziemną i walczyć jawnie, z bronią w ręku.
Uroczystości 72. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego
Dziś Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego w 72. rocznicę zrywu. Od 9:00 w różnych miejscach stolicy uroczyście jest obchodzona pamięć o powstańcach. O 17:00 w godzinę wybuchu powstania w Warszawie i w niektórych innych miastach odezwą się syreny, a wielu mieszkańców miasta zatrzyma się w tym momencie, by upamiętnić walczących.
Źródło: (IAR)
Przeczytaj też: Uroczysta zmiana warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza